MIASTO
Z numerem 112 nie ma żartów
W 2014 roku Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Kielcach odebrało ponad 464 tysiące połączeń. Ponad 80% tych zgłoszeń sugeruje, że obywatele nie do końca są świadomi tego w jakich sytuacjach powinniśmy dzwonić pod numer alarmowy 112.
464 tysiące to ogólna liczba połączeń odebranych w ubiegłym roku przez operatorów kieleckiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Z tego tylko 81 tysięcy telefonów było zasadnych a połączenia fałszywe to aż 383 tysiące zgłoszeń. W styczniu 2015 roku średni czas oczekiwania na przyjęcie zgłoszenia wynosił 11 sekund. Natomiast w pierwszym tygodniu lutego Centrum odebrało ponad 11 tysięcy połączeń, najwięcej w godzinach od 12 do 20.
Jak mówią pracownicy odbierający połączenia z numerem 112 jest to praca trudna i wiele wymagająca. - Myślę, że najtrudniejsze telefony to te od dzieci lub gdy celem interwencji jest dziecko. Zdarza się, że łączy się z nami zapłakany maluch, ponieważ jedno z rodziców albo oboje awanturują się, używają bardzo wulgarnego języka tudzież dochodzi nawet do rękoczynów. Czasem dziecko wybiega z domu, krzyczy, wzywa pomocy. To są trudne sytuacje, gdy musimy opanować strach kontaktującej się osoby i uzyskać najpotrzebniejsze informacje, dzięki którym odpowiednie służby mogły jak najszybciej interweniować - mówi operator nr 19 w CPR w Kielcach.
Żartownisiów i osób nieświadomych, gdzie tak naprawdę dzwonią nie brakuje. Pracownicy CPR udostępnili kilka takich przykładowych rozmów jednocześnie apelując o rozwagę.
{audio}Przykłady nierozważnych połączeń z numerem 112|nralarm.mp3{/audio}
Pamiętajmy, że numer alarmowy 112 nie został uruchomiony dla żartu, ale po to, żeby ratować życie i zdrowie ludzi. To też nie infolinia. Każda sekunda połączenia z numerem 112 może być warta ludzkie istnienie. - Apeluję do Państwa, każdy bez uzasadnionego wykręcony numer 112 może blokować poważną prośbę o pomoc w obliczu realnego zagrożenia. Zanim zrobimy psikusa zastanówmy się nad tym dobrze. Głupi żart może spowodować nieszczęście innego człowieka, który w odpowiednim momencie nie może się skontaktować z numerem alarmowym - uczula Bożentyna Pałka-Koruba, wojewoda świętokrzyski.
Przy okazji przekazania podsumowania kilku ostatnich miesięcy pracy Centrum Powiadamiania Ratunkowego zaprezentowana została nowa siedziba ośrodka. Obecnie znajduje się ona przy al. IX Wieków Kielc, w tym samym kompleksie budynków, co Urząd Wojewódzki. Pracuje tam 30 operatorów odbierających połączenia na numer 112.
