MIASTO
Kieleckie stoki zaczyna pokrywać biały puch
Jeśli temperatury będą łaskawe i wszystko pójdzie zgodnie z planem, kielczanie zaczną korzystać ze stoków narciarskich jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia. To dobra wiadomość dla wszystkich fanów sportów zimowych.
Śnieżne armatki poszły w ruch! Na kieleckim Telegrafie powoli zaczyna robić się biało.
– Rozpoczynamy naśnieżanie, które potrwa kilka dni, miejmy nadzieję, że do końca tygodnia. W zależności od tego, jakie będą temperatury minimalne, tak intensywnie będziemy mogli śnieżyć. Jeżeli najbliższe noce okażą się tak zimne, jak zapowiadają synoptycy, wówczas będziemy mogli śnieżyć na sto procent. Chcielibyśmy, żeby do świąt pokrywa śnieżna objęła już cały stok, tak by w święta mieszkańcy mogli śmigać na nartach i deskach. Istnieje jednak szansa, że stanie się to wcześniej – mówi Mateusz Mędrowski z kieleckiego Telegrafu.
Na stadionie sytuacja wygląda podobnie. – Temperatury pozwoliły na to, by w nocy z piątku na sobotę spróbować naśnieżać. Czekamy jednak na większe ochłodzenie. Kiedy tylko termometry pokażą trzy-cztery stopnie poniżej zera, będziemy mogli śnieżyć na sto procent. Dziś trudno powiedzieć, kiedy uda się uruchomić stok dla narciarzy i snowboardzistów – mówi Paweł Kozłowski, właściciel stoku Na Stadionie.
W obu lokalizacjach ceny karnetów poszły nieznacznie w górę. Jak zaznaczają nasi rozmówcy, ma to związek z inflacją, a także rosnącymi rachunkami za prąd.