REGION
Niebezpiecznie podczas spływu kajakowego. W tle alkohol
Do niebezpiecznej sytuacji doszło w trakcie piątkowego spływu kajakowego po Nidzie, w powiecie pińczowskim. Zaginął tam 28-letni kajakarz, a inni uczestnicy spływu znaleźli jego pusty kajak. Na szczęście mężczyzna odnalazł się cały i zdrowy, był jednak kompletnie pijany.
Zgłoszenie o zaginięciu 28-letniego mieszkańca Buska-Zdroju, policjanci otrzymali w piątkowe popołudnie. Z Nidy wyłowiono pusty kajak oraz but należący do młodego mężczyzny, który odłączył się od towarzyszy w miejscowości Krzyżanowice.
- Mimo upływającego czasu, 28-latek nie dotarł na miejsce zbiórki. Na szczęście policjanci szybko sprawdzili całą trasę spływu i na jednym z brzegów odnaleźli błąkającego się mężczyznę. Był on kompletnie pijany i wychodząc na brzeg nie dopilnował, aby właściwie zabezpieczyć kajak, który po chwili odpłynął – informuje Damian Stefaniec z Komendy Powiatowej Policji w Pińczowie.
W akcji poszukiwawczej udział wzięło kilkunastu policjantów i strażaków, wyposażonych w łódź ratunkową. Na szczęście skończyło się na strachu, jednak zaginiony mężczyzna nie zrozumiał powagi sytuacji.
- W obecności policjantów zachowywał się agresywnie wobec nich i samego siebie. Winny temu zapewne był alkohol, którego w wydychanym powietrzu miał aż ponad dwa promile – wyjaśnia policjant.
Mundurowi przypominają, że pływanie kajakiem pod wpływem alkoholu jest wykroczeniem, za które grozi grzywna. Podczas spływu po Nidzie w 2014 roku utonęło trzech kajakarzy.