SPORT
Podgórski: To miało niewiele wspólnego z piłką nożną
– Ciężko było cokolwiek zrobić. W sumie, to miało niewiele wspólnego z piłką nożną – powiedział po spotkaniu z Sandecją Nowy Sącz Jacek Podgórski, skrzydłowy Korony Kielce.
Mecz w Nowym Sączu nie był porywającym widowiskiem. Padły trzy bramki, ale wynikały one głównie z bardzo prostych błędów w defensywie.
– Zawsze można walczyć o co najmniej remis. Ciężko było cokolwiek zrobić. W sumie, to miało niewiele wspólnego z piłką nożną. Obie drużyny były nastawione na walkę. Sporo było stałych fragmentów i piłka często była poza grą. Nie przystoi nam przegrać kolejnego meczu w taki sposób – wyjaśniał Jacek Podgórski.
I dodał: – Walki nie można było nam odmówić. Zabrakło spokoju i pogrania piłką. Gdyby nie indywidualne błędy w obu drużynach, byłby mecz na 0:0. Nie było to porywające widowisko.
Mimo gry w osłabieniu, Korona walczyła o choćby punkt. Przez ostatnie pół godziny musiała radzić sobie w dziesiątkę po tym, jak drugą żółtą kartką ukarany został Przemysław Szarek.
– Moim zdaniem była to kontrowersyjna czerwona kartka. Cieszy, że po stracie Przemka nie schowaliśmy głowy w piasek i odrobiliśmy tę jedną bramkę straty. Niestety, pod koniec zdarzył nam się błąd i nie wywozimy żadnego punktu – skwitował.
Korona z 35 punktami na koncie zajmuje 12. miejsce w tabeli. W sobotę podejmie na swoim stadionie ostatni GKS Bełchatów (godz. 17).