Mali pacjenci przeniesieni na Czarnów

Transport z ulicy Langiewicza rozpoczął się po śniadaniu i porannej wizycie. Pacjenci w nowo wybudowanym obiekcie pojawili się około godziny 9 rano. Jako pierwszy przetransportowany został 15 letni Kamil - leżący chory Kliniki Chirurgii Dziecięcej, Urologii i Traumatologii Szpitala Dziecięcego. Kolejnym pacjentem był roczny Michałek, który przyjechał karetką z tatą, a następnym 14 letni Patryk - jedyny pacjent ortopedii dziecięcej, który wymagał przewiezienia z obiektu przy ulicy Langiewicza do "miasteczka zdrowia" Szpitala Zespolonego.Najwięcej transportowanych chorych było w Klinice Chirurgii Dziecięcej, Urologii i Traumatologii –  przewieziono ponad 20 pacjentów tego oddziału.

1 września w nowym obiekcie zaczęła pracę Izba Przyjęć. W ciągu pierwszych godzin zgłosiło się 7 pacjentów w stanach nagłych, z urazami, bólami brzucha. Planowe przyjęcia w nowym miejscu mają być wznowione w połowie września. 1 września, do godziny 19, pracować będzie Izba Przyjęć w starej siedzibie Szpitala Dziecięcego, przy ulicy Langiewicza, jednak chorzy którzy się tam zgłoszą będą odsyłani do obiektu przy ulicy Grunwaldzkiej.

- Była to bardzo skomplikowana operacja w którą zaangażowanych było bardzo wielu pracowników Szpitala Dziecięcego – podsumowuje przeprowadzkę Włodzimierz Wielgus, dyrektor placówki. Andrzej Domański, szef Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach, w strukturach którego niebawem zacznie działać pediatria, podkreśla, że przenosiny były historycznym momentem, o wielkim znaczeniu dla mieszkańców Kielc i całego województwa świętokrzyskiego. Dyrektor przypomniał, że nowy budynek dla Szpitala Dziecięcego powstał dzięki pomocy samorządu województwa, który sfinansował inwestycję. Budowa kosztowała 32 miliony złotych, a wyposażenie obiektu ponad 20 milionów. Przy zakupie sprzętu wykorzystano środki Regionalnego Programu Operacyjnego WŚ.

Wyposażenie szpitala jest w 95 procentach nowe. Placówka posiada m.in.: wartą pół miliona złotych, nowoczesną platformę do wykonywania operacji laparoskopowych w technice 3D. Takiego sprzętu nie ma żaden szpital dziecięcy w Polsce.