Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

PUBLICYSTYKA

Ikona – okno ku niebu

środa, 24 czerwca 2015 07:01 / Autor: Dariusz Skrzyniarz
Ikona – okno ku niebu
Ikona – okno ku niebu
Dariusz Skrzyniarz
Dariusz Skrzyniarz

Przy Ośrodku Duszpasterstwa Wesoła 54 w Kielcach powstaje Szkoła Pisania Ikon. – Ich tworzenie jest modlitwą, sposobem na wyciszenie i okazją do kontemplacji Pana Boga – mówią ludzie, którzy piszą ikony.

 

– Pisanie lub malowanie ikon, bo obu terminów możemy używać zamiennie, nie polega na zamalowaniu deski – wyjaśnia Ewa Sadowska, organizator Szkoły. – To jest przygoda duchowa, trzeba wielu rzeczy się nauczyć, mieć wiedzę na temat Pisma Świętego. Ikonę należy przeżyć i przekontemplować, ponieważ nie jest ona tylko przedmiotem artystycznym. W trakcie malowania wchodzi się w relację z osobą, którą usiłuje się namalować. Tutaj tkwi wielka tajemnica malowania ikon. Chcemy, aby szkoła nie tylko uczyła warsztatu, ale prowadziła też do spotkania z osobą na ikonie. Dlatego pragniemy stworzyć środowisko ludzi, którzy podejmą osobistą przygodę malowania ikon oraz kontemplowania Oblicza Boga.

Ikony od wielu lat tworzy Michał Płoski: – Dla mnie ikona stała się chlebem powszednim. Codziennie je maluję i praca nad nimi jest najważniejszą czynnością dnia. Każda wymaga indywidualnego podejścia, wybrania koloru, kompozycji. Z jednej strony musimy zachować przepis, ale też trzeba być sobą. Praca nad ikoną to odzwierciedlenie modlitwy i wewnętrznych przeżyć człowieka. Chrystusa maluje się nie dla pieniędzy, ale po to, aby szukać oblicza Bożego. Nawet jeśli robi się to nieporadnie, to i tak zostawia się indywidualny ślad, kawałek własnego życia. Dlatego ikony się od siebie różnią.

Michał Płoski podkreśla, że ikona rodzi ikonę: – Nawet najskromniejsza, namalowana bez większego talentu jest oknem ku niebu, jeśli została wykonana zgodnie z tradycją. Kończąc ikonę, nie należy patrzeć na nią od strony technicznej, warsztatowej, estetycznej. Trzeba zapalić świecę i pomodlić się. Autor powinien być pierwszą osobą, która przed nią się pomodli.

Alicja Tuz prowadzi warsztaty pisania ikon przy Oratorium Świętokrzyskim księży salezjanów. Spotkania odbywają się raz w tygodniu przez trzy godziny. Zajęcia poprzedza wspólna modlitwa, a później każdy pracuje indywidualnie. – Zaczynamy od przygotowania rysunku pod ikonę, na przykład Chrystusa Pantokratora. Później przygotowujemy deski: wyczyścimy je, gruntujemy, odpowiednio zabezpieczamy, zamalowujemy. Kiedy przechodzimy do malowania wizerunku Chrystusa, wtedy każdy pracuje sam w ciszy i skupieniu – opowiada.

W warsztatach uczestniczą ludzie różnych profesji i wieku. Przychodzą, aby przez trzy godziny popracować w ciszy i skupieniu, nawiązując relację z Osobą, którą malują. Malowanie ikony jest czasochłonne i wymaga cierpliwości, czasami trwa kilka miesięcy. Kolory nie są przypadkowe, również mają swą symbolikę. – W pracowni malujemy gotowymi farbami akrylowymi. To współczesna technika – wyjaśnia Alicja Tuz.

Tradycyjną techniką pisania ikon jest tempera jajeczna, która bazuje na naturalnych składnikach. Ikony podpisywane są w języku cerkiewnosłowiańskim lub greckim. Współcześnie również w języku angielskim, niemieckim, a czasem i w polskim. Po zakończeniu malowania ikony uroczyście są święcone.

– Trzeba uznać w ikonie znak obecności Bożej – przekonuje Michał Płoski. – Powiem więcej: każda nasza praca powinna wyglądać tak, jak praca malarza ikon, z intencją, że ma służyć na chwałę Bożą. Tak można wykonywać również świeckie czynności.

Katarzyna Bernat

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO