Mniej samochodem, więcej autobusem?

Dokument został przygotowany przez inżynierów z Politechniki Krakowskiej. Zakłada m.in. budowę nowych bus pasów dla autobusów (zaproponowano ponad 36 km, w tym na ulicach: Sandomierskiej, Tarnowskiej, Ogrodowej i Jana Pawła II). Nie ucieszy to jednak kierowców, bo pasy mają być wydzielane w dużej mierze z istniejących jezdni. Poszerzone zostaną jedynie ulice Źródłowa i Tarnowska. Rozbudowie systemu ciągów autobusowych ma towarzyszyć rozbudowa systemu ich monitoringu. Autobusy otrzymają pierwszeństwo w korzystaniu z sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniach. – Wszystko po to, aby poruszały się szybciej, co jest wskazane, bo na bus-pasach autobusy raczej są punktualne – podkreśla Barbara Damian, wicedyrektor Zarządu Transportu Miejskiego.

Nowa linia w centrum?

Proponowane są też kolejne przystanki (w tym na osiedlu Na Stoku) i pętla manewrowa przy Campusie Uniwersytetu Jana Kochanowskiego. Natomiast w obrębie ścisłego centrum Kielc zaproponowano wprowadzenie linii miejskiej, kursującej obok wprowadzonych już bezpłatnych autobusów zero wu i zero zet. Miałaby prowadzić ulicami: Jana Pawła II – Czerwonego Krzyża – Wesołą – Bodzentyńską. Co przyniosą takie rozwiązania dla pasażerów? Dzięki nim ma być nie tylko szybciej, ale i punktualniej. - W strategii zapisano założenia dotyczące wprowadzenia autobusów jeżdżących po obwodzie centrum, co pozwoli nam osiągnąć płynność i szybkość jazdy, nad czym dziś pracujemy – przyznaje Elżbieta Śreniawska, prezes MPK Kielce.

Najtrudniejszy do zrealizowania może być zapis o utworzeniu trzech linii o charakterze regionalnym, obsługiwanych autobusami szynowymi: do Piekoszowa, Zagnańska i Sitkówki-Nowiny (w przyszłości, z ewentualnym wydłużeniem do planowanego lotniska w Obicach). – Plan zakłada unowocześnienie stacji PKP Kielce-Czarnów i Herby, do których pasażerów powinny dowozić nasze autobusy, a później mieliby się przesiąść do szynobusów. Ale to, czy uda nam się powiązać system, zależy również od kolei – zaznacza pani dyrektor.

Przesiądziemy się?

W strategii są też określone standardy dotyczące wyposażenia taboru w klimatyzację oraz system informacji o kolejnych przystankach, a także dane na temat możliwości przewiezienia rowerów i wózków. Istotnym składnikiem podwyższenia jakości transportu zbiorowego ma być także jego integracja, a właściwie współpraca pomiędzy różnymi przewoźnikami w zakresie koordynacji przebiegu linii komunikacji zbiorowej i rozkładów jazdy.

- Będziemy się starali zachęcić do podróżowania autobusami – dodaje Śreniawska. – Pasażerowie muszą mieć przede wszystkim zapewnioną ich dostępność, punktualność i jakość. Jeśli ludziom będzie wygodnie wsiąść pod domem w nasz nowoczesny pojazd i dotrą nim bez przesiadek do celu, to myślę, że nawet ci zmotoryzowani zaczną częściej korzystać z miejskiej komunikacji. Choć bardzo ważna jest też cena biletu, bo rodzina dojeżdżająca samochodem do pracy i szkoły skalkuluje sobie, co jest bardziej opłacalne – mówi pani prezes.

Ale zamiast zniżek dla pasażerów, możliwe są też większe restrykcje wobec kierowców. Inżynierowie podkreślili znaczenie budowy systemu „Parkuj i Jedź”, czyli parkingów przesiadkowych dla kierowców korzystających z autobusów. Ta inwestycja ma sprzyjać ograniczeniu liczby samochodów w mieście. - Za tym może pójść poszerzenie strefy płatnego parkowania – przyznaje Barbara Damian. – Chodzi o to, by zniechęcić mieszkańców okolicznych gmin do wjeżdżania autami do centrum. Taka praktyka jest stosowana w innych miastach. Inżynierowie zaproponowali już parkingi przesiadkowe w rejonie skrzyżowania ulic Warszawskiej i Jeleniowskiej, Sandomierskiej i Szczecińskiej, Popiełuszki i Armii Ludowej, Piekoszowskiej i Jarząbek, Szajnowicza-Iwanowa i Massalskiego, Krakowskiej i Jagiellońskiej oraz przy ul. Zagnańskiej w sąsiedztwie NOMI.

A może „ciepły guzik”?

„Plan transportowy” ma zacząć obowiązywać od 2020 roku. Do 28 marca kielczanie mogą zgłaszać do niego swoje uwagi na stronie internetowej lub w siedzibie ZTM. Nowe pomysły już są. – Zainteresowani sugerują na przykład wprowadzenie przystanków na żądanie, linii pospiesznych oraz stworzenie możliwości tak zwanego „ciepłego guzika”, po naciśnięciu którego kierowca autobusu otwiera drzwi na przystankach dopiero po interwencji pasażerów. My będziemy się tym opiniom przyglądać i zdecydujemy, które warto wprowadzić do planu – obiecuje pani dyrektor.

Magdalena Włodarska