PUBLICYSTYKA
Ksiądz Tomasz Gocel: Polska przetrwała w Kościele katolickim
Kościół Katolicki i duchowieństwo miało ogromny wpływ na odzyskanie przez Polskę niepodległości w 1918 roku. Kościół był ostoją życia religijnego, społecznego i patriotycznego. W latach zaborów skupiał naród polski. Polska przetrwała w Kościele.
Księża angażowali się w działalność społeczną oraz patriotyczno-religijno- narodową. - Na przełomie XIX i XX wieku miało to duże znaczenie, ponieważ następowało zlewanie się patriotyzmu połączonego z religijnością. W dobie rusyfikacji i germanizacji znaczenie miała modlitwa po polsku, kazanie po polsku, obecność polskiego słowa wypowiadanego publicznie - mówi doktor Tomasz Domański, historyk IPN Delegatura w Kielcach i dodaje: - Księża uczyli zrzeszania się oraz tworzyli inicjatywy społeczne, gospodarcze, kulturalne i oświatowe. W wielu parafiach powstały biblioteki, w których dostępne były polskie książki i czasopisma.
Ponadto księża podejmowali działania patriotyczne poprzez nabożeństwa, uroczystości rocznicowe i przypominanie wielkich Polaków. To przyczyniało się do budzenia świadomości narodowej. Chodziło o to, aby jednoczyć ludzi wokół sprawy polskiej i tę rolę pełnili duchowni.
Diecezja kielecka
Tuż przed wybuchem pierwszej wojny światowej diecezja kielecka obejmowała teren guberni kieleckiej i trochę guberni piotrkowskiej. Do 1925 roku miała w swych granicach również Zagłębie Dąbrowskie. - Duszpasterstwem zajmowało się 370 księży, było 250 kościołów parafialnych. W 1913 roku w Wyższym Seminarium Duchownym przygotowywało się do kapłaństwa 91 alumnów. Diecezja w przeważającej części była rolnicza - opowiada ks. doktor Tomasz Gocel, dyrektor Archiwum Diecezji Kieleckiej i dodaje: - Na przełomie 1914 i 1915 roku na naszym terenie toczyły się walki, a potem zaborca austriacki i niemiecki rozpoczęli eksploatację tych ziem na potrzeby wojskowe. Odnotowaliśmy piękną historię podczas Świąt Wielkanocnych. Nad rzeką Nidą doszło do rozejmu. W 1915 roku w okolicach Sobowic żołnierze polscy i rosyjscy przestali do siebie strzelać ze względu na Zmartwychwstanie Chrystusa. Chcemy ten fakt upamiętnić - dodaje ks. Gocel.
Działalność biskupa kieleckiego
Biskupem Kieleckim w owym czasie był Augustyn Łosiński. - Dopiero z perspektywy czasu widzimy, że uchronił on duchowieństwo i wiernych w tych niebezpiecznych czasach - zaznacza ks. Gocel. - Biskup był realistą, wiedział, że wojna została wywołana przez imperia i tylko wielkie imperia mogą ją zakończyć. Zabronił więc księżom angażowania się po stronie któregokolwiek zaborców. Miał bowiem odpowiedzialność za życie ludzkie.
- Po wkroczeniu do Kielc na początku wojny w 1914 roku I Kompanii Kadrowej Józefa Piłsudskiego chłodno odniósł się do tego faktu, ponieważ blisko stacjonowały jednostki rosyjskie, a dysproporcja sił na ich korzyść była olbrzymia. Ponadto oddział Piłsudskiego podlegał armii austriackiej, czyli również zaborcy. W sierpniu 1914 roku nie było wiadomo, jaki będzie rezultat wojny. Należało więc zachować, ostrożność, aby chronić ludzi - opowiada ks. Gocel. - Poza tym Piłsudski był socjalistą i nie był religijny. Biskup Łosiński był pobożnym, katolickim biskupem i cenił tych, którzy byli wierni nauce Kościoła i widzieli rolę katolicyzmu w odrodzonej Ojczyźnie. Cenię biskupa Łosińskiego za ratowanie Polaków. W warunkach wojny światowej, on chciał uratować jak najwięcej ludzkich istnień. Nie szafował polską krwią - podkreśla ks. Tomasz Gocel.
Biskup Łosiński organizował pomoc charytatywną dla ofiar wojny. Zaangażował się w Komitet Ratunkowy Kielecki. Dzięki niemu udało się wielu ludziom pomóc. Założył dwie ochronki dla dzieci. Jedna - Najświętszego Pana Jezusa prowadzona była przez siostry dominikanki, druga - działała na kieleckim Baranówku. Schronienie znalazło w nich po około 150 dzieci. Potrzebny był duży wysiłek materialny i rzeczowy, aby je ubrać, wyżywić i zapewnić opał w czasie chłodów. Ponadto przyczynił się do utworzenia dwóch kuchni ludowych, gdzie dziennie wydawano około 700 obiadów. Biskup zasłużył się jako organizator opieki, ale też wielki patriota. W 1917 roku wiedział, że są szanse na niepodległość, zaczął więc coraz mocniej się o nią upominać - opowiada ksiądz historyk.
Przykładem patriotycznej postawy było odsłonięcie w 1917 roku w Kielcach tablicy ku czci Tadeusza Kościuszki. - Było to największe wydarzenie patriotyczne w mieście. Propozycja wyszła od biskupa, aby powstała taka płaskorzeźba. Ludzie zorganizowali zbiórkę publiczną, znaleziono artystę, który ją wykonał. Biskup uczestniczył w jej odsłonięciu i wygłosił przemowę. Mówił o Kościuszce, porównując go z Judą Machabeuszem, bohaterem walk o wolność Żydów. Mówił do zaborcy - oddaj coś winien! W takim sformułowaniu upomniał się o odebrane Polsce ziemie. Kazanie zachowało się, jest w Archiwum Diecezjalnym - podkreśla ks. Gocel.
Walka o granice Polski
Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku, granice Polski nadal się kształtowały. Ze wschodu nadciągała armia bolszewicka. Granice zachodnie miał rozstrzygnąć plebiscyt na Śląsku. - Pamiętajmy, że Zagłębie Dąbrowskie należało do diecezji kieleckiej. Z inicjatywy biskupa Łosińskiego powołano Kielecki Komitet Pomocy dla Górnego Śląska. Jego celem było zorganizowanie wsparcia i pomocy żywnościowej. Na dwa miesiące przez plebiscytem na tamte tereny został skierowany ks. Jan Skalski, profesor kieleckiego seminarium, kapelan biskupa, który miał wspierać akcję plebiscytową na rzecz Polski. Ponadto na przykład ks. Józef Sokołowski z parafii Wojkowice zorganizował kilka wozów ludności polskiej, która była uprawniona do udziału w plebiscycie. Biskup kilka razy zabierał głos i wyrażał poparcie w sprawie przynależności Górnego Śląska do Polski.
Biskup Kielecki popierał też sprawę polską w czasie wojny polsko-bolszewickiej. Wysłał kapelanów do armii polskiej, na 17 aż 14 pochodziło z diecezji kieleckiej. Organizował pomoc finansową na rzecz wsparcia obrony Polski. Księża wygłaszali też patriotyczne kazania. W tworzących się od lipca 1920 roku Komitetach Obrony Państwa było wielu księży. Poza tym w parafiach sprawowano nabożeństwa w intencji powodzenia obrony i ocalenia Ojczyzny - wymienia ks. Gocel.
Kościół Katolicki zdał egzamin w trudnym momencie i niewątpliwie przyczynił się do odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 roku, a później wspierał działania w kształtowaniu granic państwowych.
Więcej na ten temat powiemy w Święto Niepodległości oraz w audycji "Tak wierzę" we wtorek 11 listopada, godz. 20. w Radiu eM.
Katarzyna Bernat
Ksiądz Tomasz Gocel


![[PLAN OBCHODÓW] Święto Niepodległości w Kielcach](/media/k2/items/cache/81611dbc07a932b91aa38fb86e73473a_XS.jpg)


