Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

PUBLICYSTYKA

Uwaga, starszaki!

środa, 13 kwietnia 2016 06:57 / Autor: Tygodnik eM
Uwaga, starszaki!
Uwaga, starszaki!
Tygodnik eM
Tygodnik eM

Serce rośnie, gdy człowiek patrzy, jak opozycja, kierując się dobrem polskich rodzin, z całych sił wspiera rząd w realizacji przedsięwzięcia "Rodzina 500+". To budujące, że potrafi wznieść się ponad podziały. Nie krytykuje, nie narzeka, nie wydziwia. Zachowuje się naprawdę dojrzale, prawda? Ba, są politycy życzliwie wskazujący najgroźniejsze pułapki programu. Choćby Ewa Kopacz, która ostrzega, że z powodu 500+ dojdzie do konfliktów wśród... przedszkolaków! Mówi: "Tu, niestety, te dzieci (...) zostały podzielone (...). Może rodzice między sobą nie będą mieli żalu, ale dzieci rozmawiające w przedszkolu, jedni, którzy przynoszą nowe zabawki i mówią: ja jadę z rodzicami na basen, a drugie powie: ja nie dostałem 500 zł, będzie czuło żal".Nie lekceważyłbym tego problemu.

Bo rzecz, co prawda, może rozejść się po kościach – dzieci trochę poszeptają między sobą, pospiskują i tyle. Ale może też niebezpiecznie ewoluować.

W końcu takie starszaki potrafią już walczyć o swoje. Co będzie, gdy zamiast rozwiązać kłopot na drodze kompromisu, zawiążą mały KOD (Komitet Obrony Dziecka) i pójdą na całość? Jeszcze pół biedy, gdy zorganizują jakieś lokalne demonstracje (u nas pod pomnikiem Henryka Sienkiewicza). Albo pomaszerują z transparentami do siedziby PiS na Nowogrodzką lub rozbiją miasteczko namiotowe pod Urzędem Rady Ministrów i skandując "Beata, dawaj 500 złotych!" podejmą głodówkę – wtedy zawsze można je skutecznie skusić chipsami albo innym niezdrowym jedzeniem. Nie obawiałbym się też przeniesienia konfliktu na płaszczyznę międzynarodową – nasza dyplomacja to załagodzi. Ale jeśli dojdzie do zamieszek w samych przedszkolach?

Co wtedy?!

Co w przypadku, gdy zrewoltowane starszaki skierują gniew na obdarowanych rówieśników? Fakt, gdy ograniczą się do gróźb karalnych i mowy nienawiści, będzie je można łatwo spacyfikować. Ale jeśli posuną się dalej i zdecydują na okupację przedszkoli? Albo puszczą z dymem ogródki jordanowskie? Jeśli – nie daj Boże – wezmą zakładników, żądając rozciągnięcia świadczeń na wszystkich? Zaczną torturować pojmanych z użyciem grabek? Lub (odpukać!) narzędzi z "Małego technika"? Nawet przygotowany na każdą ewentualność minister Błaszczak nie jest w stanie przewidzieć konsekwencji takiego wybuchu niezadowolenia najmłodszych. Nawet on.

Nie lekceważmy więc słów Ewy Kopacz.

Ona wie, co mówi.

Tomasz Natkaniec

Wesprzyj nas!
Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO