Pielęgniarki dyskutowały o problemach zawodu

– Celem zjazdów jest wypracowanie pewnych rozwiązań, wniosków i apeli  środowiska pielęgniarek i położnych całego województwa, które później kierujemy do różnego rodzaju jednostek.  Najważniejszym problemem były u nas zawsze normy zatrudnienia oraz kwestie płacowe. Normy zatrudnienia weszły w życie, są to normy wskaźnikowe, które określają ile pielęgniarek przypada na jedno łóżko szpitalne. W odpowiedzi na wejście w życie tego uregulowania zlikwidowano część łóżek szpitalnych – tłumaczy Ewa Mikołajczyk, przewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Kielcach. – Jeżeli dyrektorzy zmniejszyli liczbę łóżek, to domniemamy, że zostały usunięte te które były zbędne, a nie dostosowano liczby łóżek do ilości pielęgniarek. Trzeba też zaznaczyć, że jedno łóżko nie równa się jednemu pacjentowi. Dlatego też na dzisiejszym spotkaniu bacznie analizowaliśmy wskaźnik obłożenia łóżek, który często wynosi ponad 100 procent – uzupełnia Mikołajczyk.  

Pielęgniarki dyskutowały również na temat kształcenia, nieprawidłowości w zakresie płac oraz współpracy z takimi instytucjami jak NFZ czy Państwowa Inspekcja Pracy.

– Takie spotkania są bardzo potrzebne po to, aby podzielić się swoimi opiniami na temat zawodu. Bolączką naszej pracy jest to, że cały czas jesteśmy  niedoceniane. Pomimo pewnych regulacji wynagrodzenia nadal są niskie. Występują też trudności jeśli chodzi o ścieżkę rozwoju zawodowego.  Nie wszyscy pracodawcy mają świadomość tego, że pielęgniarki powinny się nieustannie kształcić  aby podążać za najnowszymi trendami, które występują w medycynie  –  podkreśla Dorota Maciąg, pielęgniarka oddziałowa centrum Kardiologii Inwazyjnej w Ostrowcu Świętokrzyskim .–Nie wszyscy pracodawcy rozumieją ten problem,  a przecież wykształcona pielęgniarka to wyższa jakość opieki nad pacjentem – uzupełnia Dorota Maciąg.

Po wprowadzeniu podwyżek płac oraz nowych przepisów, wzrasta liczba pielęgniarek w rejestrze.  Można też zauważyć spore zainteresowanie w kształceniu w tym zawodzie.