REGION
Pomoc dla wychłodzonego mężczyzny nadeszła w ostatniej chwili
Tragiczny finał mogła mieć interwencja, jaką podjęli wczoraj (23 stycznia) policjanci z Połańca. Mundurowi natknęli się na leżącego w śniegu mężczyznę, okazało się że temperatura jego ciała wynosiła 34 stopnie. Jeszcze chwila i na pomoc byłoby za późno.
Do zdarzenia doszło przed południem, w jednym z kompleksów leśnych w Połańcu. Policjanci podczas obchodu zauważyli postać leżącą na śniegu.
- Gdy dotarli na miejsce okazało się, że w śniegu leży nieprzytomny mężczyzna. Jego twarz była sina, a kończyny drętwe. Dzielnicowi udzielili 50-latkowi pierwszej pomocy przedmedycznej, okryli go kocem termicznym, a także do czasu przyjazdu karetki pogotowia, monitorowali funkcje życiowe mieszkańca gminy Osiek – wyjaśnia Joanna Szczepaniak z KPP w Staszowie.
Jak się okazało, mężczyzna był w stanie silnego wychłodzenia - temperatura jego ciała wynosiła 34 stopnie i wciąż spadała. Jeszcze kilkadziesiąt minut i mógłby nie przeżyć. 50-latek został zabrany do szpitala.




![[FOTO] Drony, terroryści, zakładnicy. Wielkie ćwiczenia służb](/media/k2/items/cache/1c338afe3a6c47b8b053316eb329db9f_XS.jpg)
