Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Dujszebajew: Porto odniosło zasłużone zwycięstwo. Może trochę za bardzo wierzyłem w Andiego

niedziela, 29 września 2019 07:04 / Autor: Damian Wysocki
Dujszebajew: Porto odniosło zasłużone zwycięstwo. Może trochę za bardzo wierzyłem w Andiego
Dujszebajew: Porto odniosło zasłużone zwycięstwo. Może trochę za bardzo wierzyłem w Andiego
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Szczypiorniści PGE VIVE w sobotni wieczór dosyć nieoczekiwanie przegrali z FC Porto Sofarmą 30:33. Kielczanie zagrali zdecydowanie poniżej oczekiwań. – Mogę tylko pogratulować rywalom, którzy zasłużenie zwyciężyli, będąc lepszą ekipą – podsumował Tałant Dujszebajew, trener PGE VIVE.

Kielczanie od początku nie mogli złapać odpowiedniego rytmu w ataku pozycyjnym. Do tego słabo zaprezentowali się w defensywie. Na domiar złego podopieczni Tałanta Dujszebajewa zmarnowali aż sześć rzutów karnych.

– Zeszłoroczny występ Porto w Final4 Pucharu EHF był świetnym doświadczeniem dla tego zespołu. To, że z Mieszkowem Brześć wygrali, choć na początku drugiej połowy przegrywali siedmioma bramkami, też mówi wiele o drużynie. Mogę tylko pogratulować rywalom, którzy zasłużenie zwyciężyli, będąc lepszą ekipą. Ich bramkarz zrobił różnicę, my mieliśmy tylko kilka interwencji w całym meczu. Może ja trochę za bardzo wierzyłem w Andiego i wcześniej powinienem go zmienić. Ale teraz, po spotkaniu, mogę tylko gratulować Porto – wyjaśniał Tałant Dujszebajew, trener PGE VIVE.

– Uważam, że dobrze przygotowaliśmy się do tego meczu w domu, ale nie potrafiliśmy tego pokazać na boisku. Popełniliśmy zbyt wiele błędów w defensywie i nie wykorzystaliśmy zbyt wielu okazji w ataku, co doprowadziło do naszej porażki – oceniał pojedynek Doruk Pehlivan, lewy rozgrywający mistrza Polski.

– Bardzo, bardzo się cieszę i jestem dumny z tego, że jestem częścią tej drużyny. Wszyscy w ostatnim czasie bardzo się rozwinęliśmy jako zespół. To wielkie zwycięstwo nie tylko dla mnie, ale też dla kibiców i całego klubu. Kielce to dla mnie jedna z najlepszych drużyn na świecie, wszyscy wiemy, czego dokonała kilka lat temu. Bardzo podoba mi się jej styl gry i dla nas to naprawdę wielka sprawa, że mogliśmy z nią wygrać – przekonywał Magnus Andersson, trener FC Porto Sofarma.

PGE VIVE po trzech meczach na swoim koncie ma trzy punkty. Kielczanie po niedzielnych meczach mogą spaść na 5. miejsce w grupie B. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa kolejny mecz w Lidze Mistrzów rozegrają w sobotę, 12 października, kiedy przed własną publicznością zmierzą się z Montpellier.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO