Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Effector wygrywa i przerywa fatalną serię!

piątek, 10 lutego 2017 21:26 / Autor: Piotr Natkaniec
Effector wygrywa i przerywa fatalną serię!
Effector wygrywa i przerywa fatalną serię!
Piotr Natkaniec
Piotr Natkaniec

Koniec złej serii trwającej od końca listopada. Siatkarze Effectora Kielce po niezwykle wyrównanym, pełnym zwrotów akcji spotkaniu pokonują Łuczniczkę Bydgoszcz po tie-break'u. Było to pierwsze w historii zwycięstwo kieleckiej drużyny w Bydgoszczy oraz pierwsza wygrana Sinana Tanika w roli trenera kielczan. 

W porównaniu z ostatnim spotkaniem z GKS-em Katowice Sinan Tanik dokonał jednej wymuszonej zmiany. Szymon Biniek zastąpił Damiana Sobczaka, który doznał nieszczęśliwej kontuzji podczas środowego treningu. Łuczniczka podbudowana dwoma z rzędu zwycięstwami lepiej rozpoczęła piątkowy pojedynek. Już po kilku minutach szkoleniowiec Effectora musiał brać czas, bo było 5:2 dla bydgoszczan. Szybka przerwa w grze pomogła, bo kielczanie wyrównali przy stanie 8:8. Od tego momentu toczyła się gra punkt za punkt praktycznie do końcówki seta. Pierwsi odskoczyli siatkarze Effectora po skutecznych atakach Macieja Pawlińskiego. Przy stanie 22:20 dla Effectora zaczęła się seria błędów z obu stron. Najpierw w ataku pomylił się Gromadowski, potem błędy na zagrywce popełnili Andrić i Yudin, a przy piłce setowej ponownie zepsuł atak Gromadowski. Zwycięsko z tych pomyłek wyszli kielczanie, którzy wygrali do 23.

Druga partia nie była już tak wyrównana. Już na początku bydgoski zespół zbudował bezpieczną przewagę (11:8) i sukcesywnie ją powiększał. Kielczanie mieli spore problemy z przyjęciem zagrywek gospodarzy i postawieniem szczelnego bloku. Ostatecznie przegrali wysoko do 17.

Trzeci set miał niespodziewany przebieg. Sinan Tanik zdecydował się wprowadzić na parkiet Michała Superlaka, który zmienił Leo Andricia. Ten wprowadził spore ożywienie w szeregi zespołu z Kielc. Makowski szybko musiał reagować, bo jego drużyna przegrywała 4:8. Przerwa niewiele pomogła, bo Effector nadal utrzymywał bezpieczną, trzypunktową przewagę. Kiedy po ataku Superlaka było 19:17 dla przyjezdnych wydawało się, że kielczanie pewnie zmierzają po wygraną w tej partii. Po chwili jednak był już remis 19:19, a siatkarze Effectora zupełnie się pogubili i zaczęli popełniać proste błędy. Po autowym ataku Pawlińskiego było już 23:20 dla Łuczniczki, natomiast przy stanie 24:22 został zablokowany Andrić, który wrócił w międzyczasie na plac gry.

Pomimo fatalnej końcówki w poprzednim secie zespół z Kielc zdołał się podnieść. Szybko odjechał rywalom na kilka punktów i tym razem trzymał wynik do końca. Kielczanie grali bardzo ambitnie i co najważniejsze byli skuteczni w ofensywie. Tylko w połowie seta Łuczniczka złapała kontakt z przyjezdnymi. Po ataku Yudina podopieczni Makowskiego zniwelowali przewagę do stanu 13:14. Końcówka należała do Effectora, który pewnie wygrał do 20.

W tie-break'u kielczanie poszli za ciosem, choć końcówka była niezwykle nerwowa. Piąta partia zaczęła sie od gry punkt za punkt, jednak Effector pierwszy odskoczył i prowadził 10:7, po bloku Nalobina było już 9:12, ale kolejne trzy punkty były autorstwa zawodników Łuczniczki. Pierwsi piłkę meczową mieli gracze Sinana Tanika, ale gospodarze obronili. Z drugą też sobie poradzili, ale przy trzeciej byli już bezradni. Katić został zablokowany, a Effector przełamał serię 11 porażek z rzędu.

Łuczniczka Bydgoszcz – Effector Kielce 2:3 (23:25, 25:17, 25:22, 20:25, 15:17)

MVP: Marcin Komenda

Łuczniczka: Nowakowski, Szczurek, Katić, Sacharewicz, Filipiak, Yudin, Czunkiewicz (libero) oraz Jurkiewicz, Gromadowski, Sieńko

Effector: Komenda, Wohlfahrtstatter, Pawliński, Andrić, Nalobin, Wachnik, Biniek (libero) oraz Formela, Superlak, Antosik

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO