Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Kuzera: Była dobra gra w piłkę, ale też wielkie, koroniarskie serducho

poniedziałek, 06 lutego 2023 22:54 / Autor: Damian Wysocki
Kuzera: Była dobra gra w piłkę, ale też wielkie, koroniarskie serducho
fot. Maciej Urban
Kuzera: Była dobra gra w piłkę, ale też wielkie, koroniarskie serducho
fot. Maciej Urban
Damian Wysocki
Damian Wysocki

– Długo czekaliśmy na to zwycięstwo. Oglądaliśmy drużynę, która grała bardzo dobrze w piłkę. Stworzyliśmy dużo sytuacji. Powinniśmy wcześniej zamknąć to spotkanie – powiedział Kamil Kuzera, trener Korony Kielce po zwycięstwie nad Cracovią.

„Żółto-czerwoni” zagrali bardzo intensywne spotkanie. Przed przerwą gola zdobył Piotr Malarczyk. Szybko po wznowieniu karnego wykorzystał Jakub Łukowski. Goście szybko złapali kontakt, kiedy „jedenastkę” na gola zamienił Karol Knap. Kielczanie świetnie bronili i do końca mieli wszystko pod kontrolą.

– Było widać dobrą grę w piłkę, ale też wielkie, koroniarskie serducho. Czekaliśmy na to z utęsknieniem. Zdajemy sobie sprawę z tego, że to dopiero początek.  Świętujemy, ale od wtorku wracamy do pracy i szykujemy się na Śląsk – wyjaśniał Kamil Kuzera.

Korona imponowała wybieganiem. Szczególnie w pierwszej połowie zakładała bardzo dobrze pressing. Agresywne doskoki dawały jej szanse na bramki.

– Mieliśmy plan na to spotkanie. Wiedzieliśmy, że nie możemy się zbytnio odkrywać. Gdy zdobyliśmy gola, Cracovia musiała zaatakować. To dało nam miejsce do wykorzystania. Było kilka fajnych odbiorów, które mogliśmy lepiej sfinalizować. Tempo, bieganie, jakie narzuciliśmy było na wysokim poziomie. Czasami trzeba złapać trochę oddechu, grając trochę niżej – tłumaczył Kamil Kuzera.

W przerwie boisko opuścił Adam Deja, który asystował przy golu Piotra Malarczyka. W końcówce pierwszej połowy środkowy pomocnik zanotował jednak dwie poważne straty, które mogły słono kosztować.

– Adam dostał mocno w mięsień. Z każdą minutą to się nasilało. Nie chcieliśmy ryzykować pogłębienia urazu. Zmiana Marcina Szpakowskiego była bardzo fajna, z czego bardzo się cieszymy – wyjaśniał szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.

Na koniec konferencji Kamil Kuzera podziękował kibicom, którzy oglądali spotkanie z trybun, chociaż warunki nie rozpieszczały. Przekazał również słowa otuchy dla rodziny Jakuba Kotarzewskiego. Synek byłego piłkarza „żółto-czerwonych” zmaga się z niezwykle rzadką chorobą genetyczną – zespołem Nicolaides and Baraitser. Ma ją zaledwie 200 osób na świecie. Leczenie i rehabilitacja Leosia są bardzo drogie. TUTAJ MOŻNA WPŁACAĆ PIENIĄDZE NA TEN CEL.

https://www.siepomaga.pl/leo-kotarzewski

– Wiemy, że synek naszego byłego piłkarza zmaga się z poważną chorobą. „Kotek” jesteśmy z tobą. Nie poddamy się, będziemy walczyć razem z wami – zakończył Kamil Kuzera.

W sobotę Korona zagra na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław.  

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO