Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Łukowski: Nie pozostaje nam nic innego, jak pokazać, że potrafimy grać w piłkę

piątek, 19 sierpnia 2022 09:04 / Autor: Damian Wysocki
Łukowski: Nie pozostaje nam nic innego, jak pokazać, że potrafimy grać w piłkę
Łukowski: Nie pozostaje nam nic innego, jak pokazać, że potrafimy grać w piłkę
Damian Wysocki
Damian Wysocki

– Przyklejono do nas łatkę brutali. Nie pozostaje nam nic innego, jak pokazać, że potrafimy grać w piłkę – mówi Jakub Łukowski, skrzydłowy Korony Kielce przed sobotnim spotkaniem z Wisłą Płock. 

Po ostatnim pojedynku z Wartą Poznań najwięcej w kontekście „żółto-czerwonych” mówiło się o brutalnym faulu Saszy Balicia. Obrońca z Czarnogóry poniósł konsekwencje swojego czynu. Nie zagra w czterech kolejnych meczach.

– Przykleiła się do nas łatka brutali. Ostatni mecz nie pomógł. Sasza przyznał się do błędu. To nie pierwszy taki faul w sezonie. Dochodzi do takich sytuacji. Teraz Sasza musi ponieść konsekwencji. Czy jest aż tak dużo ostrych wejść z naszej strony? Mamy łatkę i trudno będzie ją odkleić. Nie pozostanie nam nic innego, jak pokazać, że potrafimy grać w piłkę – wyjaśnia Jakub Łukowski.

W szóstej kolejce Koronę czeka bardzo trudne zadanie. Na jej drodze staje lider z Płocka. Wisła rozpoczęła sezon od czterech wygranych z rzędu, przed tygodniem zremisowała na wyjeździe z Pogonią Szczecin 2:2. Drużyna Pavola Stano zachwyca ofensywnym stylem.

– Chyba nikt nie spodziewał się, że tak wystartują. Grają bardzo dobrze. Nie przez przypadek mają tyle punktów. Przyjemnie patrzy się na ich grę. Mamy swój plan na to spotkanie. Jedziemy po to, aby wygrać. Nic innego nas nie zadowoli – przekonuje skrzydłowy „żółto-czerwonych”.

Do tej pory Koronie lepiej grało się z drużynami, które posiadały inicjatywę.

– Spodziewamy się, że oni nie  zmienią swojego stylu. Szczególnie, że przynosi efekty. My też potrafimy grać. Pokazywaliśmy różne twarze. Z Wartą prowadziliśmy grę, chociaż graliśmy w osłabieniu. Umiemy też schodzić niżej i zaskakiwać rywali kontratakami – wyjaśnia Jakub Łukowski.

W przeszłości 26-letni skrzydłowy grał w Wiśle. Spędził w niej trzy sezony, które były przeplatane wypożyczeniami do Olimpii Grudziądz. „Łuko” rozegrał dla płockiego klubu 35 meczów.

– Fajnie będzie wrócić do Płocka. W ekstraklasie debiutowałem w Zawiszy, ale Wisła była pierwszym klubem do którego wyjechałem. Nie mam nic do udowodnienia. Wtedy był to inny okres. Byłem dużo młodszym zawodnikiem. To był mój pierwszy klub poza domem. Do tego doszła kontuzja. Nie rozpatruję tego w takich ramach, że muszę coś komuś udowodnić. Piłkarsko nie był to mój najlepszy okres, ale dużo mi dał, stanowił przetarcie. Dobrze wspominam ten klub i miasto – kwituje Jakub Łukowski.

Sobotni mecz Wisła – Korona w Płocku rozpocznie się o  godz. 15 i będzie w całości transmitowany na naszej antenie.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO