Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Ojrzyński musi drżeć o posadę? „Trener musi być przygotowany na wszystko”

sobota, 15 października 2022 09:04 / Autor: Damian Wysocki
Ojrzyński musi drżeć o posadę? „Trener musi być przygotowany na wszystko”
fot. Mateusz Kaleta
Ojrzyński musi drżeć o posadę? „Trener musi być przygotowany na wszystko”
fot. Mateusz Kaleta
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Sześć meczów bez zwycięstwa, a do tego cztery porażki z rzędu na Suzuki Arenie. Sytuacja Korony Kielce robi się coraz trudniejsza. Czy trener Leszek Ojrzyński może czuć się zagrożony zwolnieniem?  

„Żółto-czerwoni” są w kryzysie. W sześciu ostatnich spotkaniach wywalczyli tylko dwa punkty za remisy w Legnicy i Lubinie. Jeśli chodzi o wyniki osiągane w delegacjach, to jak na zespół walczący o utrzymanie, są przyzwoite. To osiem punktów.

Kielczanie nie potrafią wykorzystać jednak atutu własnego boiska. Na Suzuki Arenie pokonali Śląsk Wrocław i zremisowali z Legią Warszawa. Przegrali cztery kolejne pojedynki: z Wartą Poznań, Pogonią Szczecin, Górnikiem Zabrze i Stalą Mielec. 

Bywałem w gorszych sytuacjach pracując w tej lidze. Jeśli ktoś myślał, że Korona będzie grała o puchary, to może czuć się rozżalony. Wiedzieliśmy, jaka zacięta walka czeka nas o utrzymanie. Przychodząc tutaj miałem półtora roku na wywalczenie awansu. Zapracowaliśmy na to w sześć miesięcy. Będziemy bronić ekstraklasy za wszelką cenę. Jesteśmy w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Wiemy, po czym poznaje się mężczyzn. Po tym jak kończą, chociaż nie zawsze jest dane ci to zrobić. Widzimy, że jest koncentracja na niekorzystnych serii. Nie wiem, czy mamy budżet na czub. Musimy podchodzić do tego z pokorą. Dryfujemy w dolnej części tabeli. Trzeba mieć charakter, nie wolno się poddawać. Na pewno nie chcę tego robić. Jeśli jest szansa, to trzeba ją gonić – mówi trener Leszek Ojrzyński.

Po piątkowej porażce ze Stalą Mielec sytuacja wokół klubu robi się coraz bardziej gorętsza. W przeważającej liczbie komentarzy kibice domagają się zwolnienia Leszka Ojrzyńskiego. Na ten moment włodarze klubu nie podejmują pochopnych ruchów. Sam trener nie otrzymał też żadnego ultimatum.  

– Na razie nie doświadczyłem czegoś takiego. Trener musi być przygotowany na wszystko. Kiedy nie idzie, zawsze jest presja. Nikt nie lubi przegrywać. Trzeba spodziewać się, że możesz zostać wezwany na dywanik, czy dostać telefon. Teraz modne jest zwalnianie przez Twittera. Takie jest życie. Należy mieć pokorę, ciężko pracować i wierzyć w to, co się robi. Czasami przegrywa się 0:4, ale jest się drużyną lepszą, tylko brakuje skuteczności. My ulegliśmy 0:2. Gdybyśmy nie mieli swoich sytuacji, to byłbym bardziej zmartwiony. Mieliśmy je, podobnie jak zaangażowanie i wybieganie. Zabrakło konkretów – tłumaczy szkoleniowiec „żółto-czerwonych”.

Korona rozegra kolejny mecz w we wtorek. W 1/16 finału Pucharu Polski zmierzy się z Górnikiem Łęczna. W przyszłą niedzielę czeka ją wyjazd do Częstochowy.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO