Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Po Flensburgu: nie jesteśmy zadowoleni z remisu, ale patrząc na końcówkę musimy szanować ten punkt

poniedziałek, 12 lutego 2018 09:22 / Autor: Damian Wysocki
Po Flensburgu: nie jesteśmy zadowoleni z remisu, ale patrząc na końcówkę musimy szanować ten punkt
Po Flensburgu: nie jesteśmy zadowoleni z remisu, ale patrząc na końcówkę musimy szanować ten punkt
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Szczypiorniści PGE VIVE Kielce w meczu 11. kolejki Ligi Mistrzów zremisowali na wyjeździe z niemieckim Flensburgiem Handewitt 32:32. Kielczanie gola na wagę remisu rzucili tuż przed końcową syreną. - Sytuacja w grupie nie jest najlepsza, jesteśmy tego świadomi. Nie jestem zadowolony z tego, jak ten mecz się skończył. Mimo wszystko jestem dumny z chłopaków, z tego, jak walczyli. Oczywiście, trzy-cztery razy pudłowali w sytuacjach jeden na jeden, popełnili kilka błędów, ale przez cały czas trzymali się razem i stawiali czoła rywalom na tym trudnym terenie - komentował spotkanie trener PGE VIVE, Tałant Dujszebajew.

Kielczanie na kwadrans przed końcem prowadzili jeszcze różnicą czterech-pięciu bramek. Niestety  ostatnich dziesięciu minutach roztrwonili okazałą zaliczkę. Bohaterami gospodarzy zostali rewelacyjni Duńczycy: bramkarz Kevin Moller oraz rozgrywający Rasmus Lauge Schmidt. Pierwszy w fenomenalnym stylu zatrzymywał rzuty kielczan, a drugi brylował w ofensywie. Na minutę przed końcem Flensburg wyszedł na prowadzenie 32:31. Kiedy wydawało się, że dwa punkty zostaną w Niemczech, tuż przed końcową syreną gola z arcytrudnej sytuacji rzucił Blaż Janc.

- Patrząc na samą końcówkę musimy być zadowoleni z tego jednego punktu - mówił bohater kielczan, Blaż Janc - Zagraliśmy bardzo dobrą obroną, dużo biegaliśmy do kontry, zdobyliśmy sporo bramek. Chciałbym pogratulować całemu zespołowi walki. Z taką zawziętością musimy grać za każdym razem - uzupełniał Słoweniec.

- W trakcie spotkania prowadziliśmy pięcioma czy nawet sześcioma trafieniami, a w ciągu ostatnich piętnastu minut bramkarz Flensburga zaczął bronić jak natchniony, a my nie zdobywaliśmy bramek w stuprocentowych sytuacjach. Rywalom udało się nas dogonić, nawet przegonić, a my jednak wywalczyliśmy punkt. Patrząc na to z tej perspektywy, jestem naprawdę szczęśliwy, że tak to się skończyło - podsumował Janc.

PGE VIVE na trzy kolejki przed końcem z dziewięcioma punktami na koncie zajmuje 5. miejsce w tabeli grupy B. Kielczanie w kolejnym meczu, w sobotę w Hali Legionów zmierzą się z Celje Pivovarną Lasko.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO