Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Rymaniak: Widać postęp w naszej grze

sobota, 01 lipca 2017 09:15 / Autor: Damian Wysocki
Rymaniak: Widać postęp w naszej grze
Rymaniak: Widać postęp w naszej grze
Damian Wysocki
Damian Wysocki

- Widać postęp w naszej grze. Te nowe twarze, które są w drużynie w miarę upływu czasu wyglądają coraz lepiej. Cieszy zwycięstwo, bo obojętnie na jakim jest się etapie przygotowań, jak bardzo jest się zmęczonym to wygrana zawsze jest ważna. Teraz z uśmiechem na twarzy możemy wracać do hotelu, a następnego dnia z pozytywną energią rozpocząć kolejne treningi. Kiedy przyjdzie świeżość nasza gra będzie wyglądała lepiej i płynniej, ale na razie możemy się cieszyć z tego, co jest - przekonywał po wygranym 2:1 towarzyskim meczu z VfB Oldenburg Bartosz Rymaniak, obrońca Korony Kielce.

„Żółto-czerwoni” w piątek bardzo szybko, bo już w 9. minucie wyszli na prowadzenie kiedy bramkarza przeciwników ładnym lobem pokonał Jacek Kiełb. Niestety pomocnik przy strzale doznał groźnie wyglądającego urazu kolana. Rywale wyrównali tuż przed przerwą po rzucie karnym. Błyskawicznie po  wznowieniu wynik spotkania uderzeniem z wolnego ustalił Mateusz Możdżeń. Korona mogła wygrać wyżej, ale piłkarze nie wykorzystali kilku dogodnych sytuacji do zdobycia gola. - Szczególnie druga połowa bardzo mi się podobała. Pierwsza nie wyglądała tak jak sobie tego życzyliśmy. W przerwie dokonaliśmy kilku zmian, przestawiliśmy delikatnie ustawienie i wszystko wyglądało tak jak powinno - mówił po sparingu z niemieckim czwartoligowcem Gino Lettieri, trener kieleckiego zespołu.

W spotkaniu w Bremie zagrało pięciu testowanych zawodników: bramkarze Matthias Hamrol i Zlatan Alomerović, obrońcy Angelos Argyris i Shawn Barry i Michael Gardawski. - Ciężko jest ich ocenić po jednym meczu. My ich również bacznie obserwujemy na treningach. Dzisiaj dobre spotkanie rozegrał Barry, po pozostałych ciągle widać zmęczenie ciężkimi zajęciami - oceniał szkoleniowiec „żółto-czerwonego” klubu.

Zawodnicy Korony przed meczem z Oldenburgiem rano przeprowadzili normalny trening, jednak mimo zmęczenia kielczanie pod względem fizycznym prezentowali się lepiej od rywala. - Graliśmy ze zdecydowanie niżej notowanym przeciwnikiem, więc obojętne w jakim byśmy nie byli okresie przygotowań to te fizyczne cechy nie muszą jakoś szczególnie wyglądać. Byliśmy dużo lepsi piłkarsko i w tych momentach, gdzie nawet nogi nie niosły to graliśmy długo piłką przez co za nią biegali rywale a nie my - przekonywał Bartosz Rymaniak. 

Korona w Bremie będzie trenowała do środy. Kielczanie w poniedziałek w kolejnym sparingu zmierzą się z trzecioligowymi rezerwami Werderu. 

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO