Sokół wygrał rywalizację o miejsce w bramce Korony

Rzadko zdarza się, aby po porażce 0:3 najlepszym zawodnikiem drużyny uznany został bramkarz. Tak było po piątkowym sparingu Korony z ŁKS-em Łódź.

– Paweł nie mógł zapobiec utracie tych goli. Do tego miał jeszcze dwie, trzy sytuacje, gdzie nas uratował. Możliwe, że to był nasz najlepszy piłkarz na boisku. Na tę chwilę to nasz bramkarz numer jeden, i to on zacznie starcie z Rakowem – mówił po końcowym gwizdku Gino Lettieri, szkoleniowiec Korony Kielce.

– Miło usłyszeć takie słowa od trenera. Przed nami jednak tydzień przygotowań. Trzeba dać z siebie sto procent na treningach, ponieważ Marek Kozioł i Luka Kukić mocno naciskają. Z każdym meczem moja pewność wzrasta, co było widać w sparingach – tłumaczy Paweł Sokół.

Młody golkiper do pierwszej drużyny Korony dołączył przed rokiem. Wcześniej przez dwa lata zbierał szlify w  akademii Manchesteru City, do której trafił właśnie z Kielc. Nastoletni bramkarz w końcówce poprzedniego sezonu zaliczył dwa pierwsze występy w Ekstraklasie.

– Czuję różnicę po tych kilku miesiącach. Zrobiłem przeskok z piłki juniorskiej do seniorskiej. Dobrze przepracowałem ten rok i mam nadzieję, że to przyniesie korzyści – podkreśla wychowanek Rzemieślnika Pilzno.

Paweł Sokół jest młodzieżowcem, co również jest ważne dla sztabu szkoleniowego. Przypomnijmy: od zbliżającego sezonu, trenerzy ekstraklasowych klubów będą zobligowani do wystawiania co najmniej jednego takiego zawodnika.

Korona zainauguruje nowy sezon PKO Ekstraklasy w sobotę wyjazdowym meczem z Rakowem Częstochowa. Pojedynek w Bełchatowie rozpocznie się o godz. 15 i będzie w całości transmitowany na antenie Radia eM Kielce.