Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Świetny Wolff nie wystarczył. PGE VIVE przegrało po golu w ostatniej sekundzie

sobota, 08 lutego 2020 19:02 / Autor: Wiktor Żelazny
Świetny Wolff nie wystarczył. PGE VIVE przegrało po golu w ostatniej sekundzie
Świetny Wolff nie wystarczył. PGE VIVE przegrało po golu w ostatniej sekundzie
Wiktor Żelazny
Wiktor Żelazny

Szczypiorniści PGE VIVE nie będą dobrze wspominać sobotniego meczu w Montpellier. W meczu 11. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów, przegrali z wicemistrzem Francji 24:25. O wyniku zadecydowała bramka zdobyta w ostatniej sekundzie spotkania.

Pierwsza połowa  rozpoczęła się od dynamicznej gry, w której obie drużyny grały agresywnie starając się zdobyć przewagę. Do 6.minuty mecz toczył się na wyrównanym poziomie jednak wówczas kontuzji doznał Mariusz Jurkiewicz. Po tym wydarzeniu drużyna Tałanta Dujszebajewa straciła nieco rezon i do głosu doszli gospodarze, którzy w 10.minucie wyszli na prowadzenie 5:2. Po chwilowym zaćmieniu zawodnicy VIVE zaczęli dochodzić do głosu, a świetną dyspozycją w bramce popisywał się Andreas Wolff. Dobra obrona wsparta skutecznymi ataki mistrzów Polski pozwoliła odrobić im straty i w 20.minucie wyjść na prowadzenie 8:9. Ostatecznie kielczanie zyskali przewagę nad wicemistrzami Francji i na przerwę zeszli z dwubramkowym prowadzeniem.

Druga połowa rozpoczęła się od spokojnej gry. Swoją wyśmienitą dyspozycję podtrzymał Andreas Wolff. Jednak pomimo bardzo dobrej formy bramkarza VIVE, wicemistrzowie Francji zdołali odrobić straty i zyskali przewagę. Po 15 minutach na tablicy wyników drużyna gospodarzy prowadziła 20:18. Kielczanie jednak zdołali się odrodzić i na 10 minut przed końcem był remis. Wówczas mecz toczył się wet za wet, jednak kielczanie odstawali w ofensywie i minutę przed końcem przegrywali jedną bramką. Końcówka okazała się prawdziwym rollercoasterem. Dwadzieścia sekund przed upływem regulaminowego czasu Julien Aguinagalde doprowadził do wyrównania. Nie podłamało to drużyny gospodarzy, którzy poderwali się i w ostatniej sekundzie zadali morderczy cios. Ostatecznie drużyna Tałanta Dujszebajewa przegrała 25:24.

Montpellier HB – PGE VIVE Kielce 25:24 (12:14)

MONTPELLIER: Sego, Bonnefoi, Guiradou, Simonet, Villeminot 6, Truchanovicius, Descat 10, Grebille, Tskhovrebadze, Bos, Pettersson, Richardson, Porte, Lenne, Afgour, Soussi 3.

VIVE: Wolff, Kornecki, Vujović, Dujshebaev 4, Pehlivan, Aguinagalde 3, Jachlewski, Janc 3, Lijewski, Jurkiewicz, Kulesh 5, Moryto 5, Fernandez, Dujshebaev, Karalek, Guillo.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO