Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Trojak: Mój brat miał łzy w oczach. Przed nami mecz za sześć punktów

czwartek, 13 października 2022 09:50 / Autor: Damian Wysocki
Trojak: Mój brat miał łzy w oczach. Przed nami mecz za sześć punktów
fot. Zagłębie Lubin
Trojak: Mój brat miał łzy w oczach. Przed nami mecz za sześć punktów
fot. Zagłębie Lubin
Damian Wysocki
Damian Wysocki

– Jesteśmy w trudnym momencie, ale mamy charakterną szatnię. Z Mielcem damy z siebie wszystko. Dla nas to mecz za sześć punktów. Wygrana da nam dużego kopa, aby gonić górę tabeli – mówi Miłosz Trojak, środkowy obrońca Korony Kielce, przed piątkowym spotkaniem ze Stalą na Suzuki Arenie.

W niedzielę 28-latek zdobył swoją premierową bramkę w ekstraklasie. Doprowadził do remisu 1:1 w wyjazdowym spotkaniu z Zagłębiem Lubin, po tym jak z Kyryło Petrowem zagalopował się do akcji ofensywnej.

– Bardzo cieszę się z tego gola. Na tym meczu była cała moja rodzina. Pochodzę z Wałbrzycha, to około 150 kilometrów od Lubina. Długo pracowałem na powrót do ekstraklasy, bo sześć lat. Gol przy najbliższych smakuje dwa razy lepiej. Po spotkaniu widziałem łzy w oczach brata. To było bardzo wzruszające. Wiem, ile musiałem pracować, aby dojść do tego momentu, w którym jestem teraz – przyznaje Miłosz Trojak.

Sytuacja Korony dalej jest trudna. „Żółto-czerwoni” mają tylko punkt przewagi nad strefą spadkową. Ich najbliższy rywal również był typowany do walki o utrzymanie, prezentuje się jednak bardzo dobrze. Ma na koncie 19 punktów, co na ten moment daje mu 6. miejsce. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego muszą wygrać, aby zapewnić sobie spokój.

– Remis w Lubinie, wywalczony w doliczonym czasie, będzie smakował lepiej, jeśli wygramy ze Stalą. Cieszy nas to, ale dzieleniem się punktami nie utrzymamy się w ekstraklasie. Wszyscy wiedzieliśmy, że to będzie ciężki sezon, bo jesteśmy beniaminkiem. W poprzednim dwie takie drużyny opuściły ligę. Nie będziemy się poddawać. Widzę w chłopakach złość sportową. Jesteśmy w trudnym momencie, ale mamy charakterną szatnię. Z Mielcem damy z siebie wszystko. Dla nas to mecz za sześć punktów. Wygrana da nam dużego kopa, aby gonić górę tabeli – wyjaśnia Miłosz Trojak.

– Czytam komentarze, że nie mamy jakości. Nie zgodzę się z tym. Trenujemy i widzimy, że ona jest. Kiedy przychodzi mecz coś nas spina. Jeśli złapiemy swobodę grania, to stać nas na atrakcyjną piłkę. Widzieliśmy to w pierwszej połowie starcia z Jagiellonią. Jesteśmy bardzo skoncentrowani i chcemy wygrać – uzupełnia środkowy obrońca „żółto-czerwonych”.

Stal wygrała już sześć spotkań. W poprzedniej kolejce ograła u siebie Pogoń Szczecin 4:2. Drużyna Adama Majewskiego ma bardzo dobre stałe fragmenty, ale również świetnie potrafi wybiegać do kontrataków.

–  Trener z Mielca chce grać w piłkę. Nie wybijają na ślepo, grają z trójką z tyłu, z wahadłami. Już w poprzednim sezonie byli objawieniem ekstraklasy. Naprawdę dobrze się ich ogląda. Mają dobrego napastnika – Hamulicia. Sam go analizowałem. To silny zawodnik, który potrafi wykorzystać sporo swoich sytuacji. Wiemy w co możemy uderzyć – tłumaczy Miłosz Trojak.

28-latek był sprowadzany do Kielc jako środkowy pomocnik. Od początku, poza meczem w Białymstoku, gra jednak na środku obrony.

– Bardzo cieszę się, że trener stawia na mnie od początku. W pierwszym spotkaniu zagrałem na środku obrony, bo wypadł Piotrek Malarczyk. Dla mnie to szczęście w nieszczęściu. Pewnie gdyby no tego nie doszło, to nie dostałbym takiej szansy. Czuję się dobrze na tej pozycji. Długo na to pracowałem. Cieszę się, że to teraz przynosi rezultaty. Kosztowało mnie to dużo wyrzeczeń, miałem różne problemy – wyjaśnia były zawodnik Odry Opole, który przyznaje, że środek obrony staje się dla niego pozycją pierwszego wyboru.

– Przychodziłem tutaj jako szóstka. Grałem na tej pozycji. Jak analizujemy z trenerami, więcej daje na środku obrony. Powoli wolę tę pozycję, pewnie się na niej czuję. Bardzo dużo pomaga mi trener Kamil Kuzera, który był obrońcą. Szczególnie pod względem ustawienia. Tutaj mam największe braki. Staram się poprawić te detale. Jeśli to zrobię, jestem w stanie dawać jeszcze więcej zespołowi – kwituje Miłosz Trojak.

Piątkowe spotkanie Stal – Korona na Suzuki Arenie rozpocznie się o godz. 18 i będzie w całości transmitowane na naszej antenie.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO