"Zmęczone" Vive gra o przełamanie

Zmęczenie - to słowo klucz  do odczytania ostatnich słabszych wyników Vive Tauronu i reprezentacji Polski. Kielczanie w sobotę w hitowym meczu Ligi Mistrzów przegrali w Skopje z miejscowym Vardarem różnicą sześciu goli - 34:40. Biorąc pod uwagę potencjał macedońskiej drużyny porażka na gorącym terenie wchodziła w rachubę, martwi natomiast liczba straconych bramek. Vive „czterdziestkę” po stronie strat po raz ostatni zapisało 15 listopada 2003 roku, kiedy przegrało  w Kielcach z Fotexem Veszprem 30:41. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa w Skopje wynik w granicach remisu utrzymywali do 40. minuty później nastąpiło „odcięcie prądu”, a na parkiecie dominował jeden zespół. Przyczyną takiej dyspozycji na pewno jest wspomniane wcześniej zmęczenie, bo gracze Vive od września grają non stop, a w najbliższych tygodniach o chwili wytchnienia mogą zapomnieć. Nie pomaga również brak kontuzjowanych Michała Jureckiego, Piotra Chrapkowskiego i Patryka Walczaka. 

Teraz przed kieleckimi szczypiornistami kolejna ciężka „bałkańska” przeprawa. Na ich drodze stanie drużyna Ppd Zagrzeb, która z dwoma punktami na koncie zajmuje ostatnie miejsce w tabeli grupy B. Chorwacki klub od początku sezonu rozczarowywał, za co swoją posadą zapłacił trener Vaselin Vujović. Jego miejsce zajął Silvio Ivandija, a stołeczny klub w końcu zaczął grać na miarę możliwości. Zespół z Zagrzebia dwie kolejki temu we własnej hali pokonał Vardar Skopje, a ostatnio minimalnie przegrał na wyjeździe z Rhein - Neckar Lowen. 

„Żółto-biało-niebiescy” jeszcze nigdy nie rywalizowali z Ppd Zagrzeb w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Oba zespoły zmierzyły się ze sobą w sierpniu 2011 roku w Kielce Cup, wówczas w Hali Legionów Vive wygrało 31:26, teraz taki wynik gracze Tałanta Dujszebajewa wzięliby w ciemno.

Mecz 7. kolejki Ligi Mistrzów Vive Tauron Kielce - Ppd Zagrzeb w chorwackim Varażdinie rozpocznie się o godz. 19.00.