Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Po euforii obowiązek. Łomża Vive podejmuje Zagłębie

piątek, 26 listopada 2021 15:15 / Autor: Damian Wysocki
Po euforii obowiązek. Łomża Vive podejmuje Zagłębie
Po euforii obowiązek. Łomża Vive podejmuje Zagłębie
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Po kolejnym fantastycznym pojedynku z FC Barceloną, szczypiornistów Łomży Vive Kielce czeka wypełnienie ligowego obowiązku. W sobotę, w 11. kolejce PGNiG Superligi, podejmą Zagłębie Lubin.

W ostatnich dniach podopieczni Tałanta Dujszebajewa dokonali nie lada wyczynu. W odstępie tygodnia pokonali dwa razy „Dumę Katalonii”, czym zbliżyli się do swojego celu, jakim jest zajęcie jednego z dwóch czołowych miejsc w grupie Ligi Mistrzów, które gwarantują bezpośredni awans do ćwierćfinału.

Mistrzowie Polski chcą pójść za ciosem i w przyszłym tygodniu po raz pierwszy w historii zdobyć Paryż. Nikt jednak nie wybiega jeszcze tak daleko, przynajmniej oficjalnie. W sobotę do Kielc przyjedzie Zagłębie Lubin, które zajmuje 10. miejsce w PGNiG Superlidze.

– Gra w Lidze Mistrzów to niesamowite przeżycie dla każdego zawodnika. Nasza liga jest jednak obowiązkiem. Teraz musimy zdobyć tak samo ważne punkty jak w starciach z Płockiem czy Puławami – wyjaśnia trener Tałant Dujszebajew.  

W sobotnim spotkaniu wolne dostaną zawodnicy, którzy grali więcej z Barceloną. W tym gronie na pewno znajdą się Alex Dujszebajew, Igor Karacić i Tomasz Gębala. Swoje szanse otrzymają za to nastoletni Cezary Surgiel, Damian Domagała i wracający po urazie Faruk Yusuf. Być może w obronie zespołowi pomoże już Daniel Dujszebajew, który pauzuje od marca.

– Musimy być profesjonalistami i rozumieć swoją rolę. Teraz na parkiet wyjdą też młodzi gracze. Dla nich regularna gra w Superlidze to duży plus. W sobotę zmierzymy się zespołem, który gra bardzo szybką piłkę ręczną. Zdobywają bardzo dużo bramek w pierwsze tempo. Mają styl podobny do Paris Saint-Germain – przekonuje szkoleniowiec kieleckiego zespołu.

W ostatnim spotkaniu z Barceloną bardzo dobrą zmianę dał Michał Olejniczak. Wszedł na parkiet w trudnym momencie, ale nie zawiódł. Zapewne w sobotę będzie dyrygował grą zespołu razem z Haukurem Thrastarsonem.

– Nie ukrywam, że cieszę się, że trener zaufał mi w trudnym momencie. To bardzo budujące. Teraz czeka nas mecz, jak każdy inny, który przybliża nas do mistrzostwa. Zagłębie to młody zespół, który ma w sobie werwę. Na pewno będą walczyli do końca.  W poprzednim sezonie stworzyli nam trochę problemów. Chcemy pokazać, że nasza koncentracja nie została przy Barcelonie. Jesteśmy gotowi do ligowej walki – tłumaczy Michał Olejniczak.

Sobotnie spotkanie z Zagłębiem w Hali Legionów rozpocznie się o godz. 16.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO