REGION
Gorąca końcówka roku w MAN BUS. „Nie zgadzamy się na propozycje zarządu”
Coraz bardziej napięta sytuacja w starachowickim MAN BUS. We wtorek prezes Münür Yavuz przedstawił załodze propozycje dotyczące elastycznego czasu pracy. Zakładowa „Solidarność” nie zgadza się jednak na te zmiany.
Wspomniane propozycje to 30 dni płatnego przestoju i odpracowanie 20 dni w letnie soboty.
– Pół roku pracowalibyśmy sześć dni w tygodniu. Myśmy się na to nie zgodzili, nie podpiszemy tego porozumienia i czekamy na postulaty możliwe do przyjęcia. Wówczas będziemy rozmawiać. Możemy iść na ustępstwa, ale jeśli będzie to miało odzwierciedlenie w zarobkach. Mamy więc problem – tłumaczy Jan Seweryn, szef zakładowej „Solidarności”.
– To czego byliśmy świadkami to monolog pracodawcy. Póki co nie widzimy chęci do rozmów ze strony zarządu – dodaje.
O sytuację w firmie zapytaliśmy również zarząd przedsiębiorstwa.
„Negocjacje są we wczesnej fazie i Pracodawcy zależy na wypracowaniu porozumienia ze stroną społeczną. Pracodawca dogłębnie analizuje sytuację zakładu i możliwe scenariusze. Naszym celem jest wypracowanie jak najlepszego rozwiązania zarówno dla Pracowników jak i dla MAN Bus Starachowice”, czytamy w oświadczeniu przesłanym do naszej redakcji.
Według nieoficjalnych informacji w poniedziałek i wtorek ma odbyć się spotkanie na szczytach władz spółki. Prawdopodobnie zostanie poruszony również temat starachowicki.