Białoszewski dobrze przyjęty

Akcja spektaklu rozgrywa się po śmierci Mirona Białoszewskiego w jego warszawskim mieszkaniu przy ul. Lizbońskiej. Twórca powraca do świata żywych we wspomnieniach przyjaciół oraz za pośrednictwem rzeczy, których niegdyś używał. Scenariusz inscenizacji powstał w oparciu o poezję i dziennik Białoszewskiego.

Młodzi debiutujący twórcy wykorzystują całą gamę interesujących zabiegów scenicznych. Jednym z nich jest zastosowanie ruchomych ścian scenografii. W chwili, gdy jedna z nich zaczyna opadać, zdaje się, że spadnie ona na aktorów. Artyści eksplorują w spektaklu świat dźwięków, który grał istotną rolę w życiu Białoszewskiego. Między innymi przy użyciu  przedmiotów codziennego użytku imitują dźwięk kropli deszczu opadających na różne powierzchnie.

W spektaklu występuje trzech aktorów. Na zmianę animują lalką teatralną, która stanowi podobiznę Mirona Białoszewskiego. To rekwizyt, który po trosze intryguje i straszy. Trójwymiarowy model głowy poety został wykonany w pracowni plastycznej „Kubusia” na podstawie zdjęcia porterowego. Wykorzystany został mechanizm, dzięki któremu oczy lalki mogą się poruszać i zamykać. Aktorem spektaklu „Dziady po Białoszewskim” jest zdecydowanie już wcześniej nagradzana Jolanta Kęćko.

Premierowy pokaz spektaklu został dobrze przyjęty. Publiczność nagrodziła go kilkuminutowymi owacjami na stojąco. Widzowie w popremierowych rozmowach we foyer przyznawali, że był to ciekawy spektakl i bardzo dobry debiut młodych twórców w profesjonalnym teatrze.

Teatr „Kubuś” bieżący miesiąc poświęca Mironowi Białoszewskiemu. Przy okazji premiery spektaklu odbyło się także spotkanie z przyjaciółmi poety. 21 i 24 listopada w „Kubusiu” wyświetlony zostanie również film dokumentalny o Białoszewskim.