MIASTO
„Kochała Pana Boga i Ojczyznę”. Kielce pożegnały Stanisławę „Nataszę” Gawlik
Rodzina, przyjaciele, a także przedstawiciele środowisk patriotycznych i kombatanckich pożegnali Stanisławę „Nataszę” Gawlik – działaczkę „Solidarności” i zasłużoną kielecką opozycjonistkę antykomunistyczną. We Mszy pogrzebowej w kościele pw. św. Wojciecha w Kielcach wzięły udział prawdziwe tłumy.
W homilii ksiądz proboszcz Mirosław Cisowski podkreślił, że życiorys Stanisławy „Nataszy” Gawlik jest przykładem niezłomnego ducha i odwagi.
– Odchodzi od nas osoba niezłomnego ducha. Znamy jej życiorys. To była bardzo dzielna kobieta, która nie bała się żadnych szykan czy prześladowań, ale zawsze stawała w obronie ludzkiej godności – tych, którzy byli pokrzywdzeni, którzy cierpieli. Nie wahała się sama cierpieć. Tak było jeszcze w czasach komunistycznych. Jak wiemy, była internowana, aresztowana, skazana. Jako młoda dziewczyna uczestniczyła w strajku studentów. A kiedy przyszły inne czasy, widziała nadal wiele niesprawiedliwości i znów stawała po właściwej stronie – broniąc ludzi skrzywdzonych, tych, których godność była deptana, którzy byli spychani na margines. Dlatego tak bardzo będzie nam jej brakować i tak mocno przeżywamy jej odejście. Działała w środowiskach patriotycznych, ale także w Kościele. Była zaangażowana w Akcji Katolickiej, bo wiedziała, że w ten sposób może czynić wiele dobra – mówił ksiądz Mirosław Cisowski.
W pogrzebie Stanisławy Gawlik uczestniczyli również politycy i samorządowcy, a także przedstawiciele świętokrzyskiej „Solidarności”, z którą przez lata była związana. – Natasza była ważna nie tylko dla nas, „Solidarności”, ale też dla Kielc, a pewnie i dla całego regionu – i to z kilku powodów. Po pierwsze, była sobą w tym sensie, że jej poglądy i wartości były dla niej drogowskazem. Była człowiekiem czynu, dlatego wszystko, co robiła – jako pracownik naukowy, dyrektor, działacz „Solidarności”, więzień, opozycjonistka – było autentyczne. Nic na pokaz. Jestem przekonany, że jej szlachetna postawa będzie procentować. Mnóstwo ludzi ją znało, a dla tych ludzi to jest cenne. A jeśli cenne – to w jakimś stopniu będą chcieli ją naśladować i brać za wzór – mówi Waldemar Bartosz, przewodniczący świętokrzyskiej „Solidarności”.
Zasłużoną mieszkankę Kielc wspominają także przedstawiciele organizacji kombatanckich i patriotycznych. – Natasza była jedną z osób opozycji – mogę powiedzieć, że tej radykalnej. Współpracowaliśmy razem z Mundkiem Sarną. Odeszła kobieta, która walczyła o wolną, niepodległą, suwerenną biało-czerwoną Ojczyznę. Jest nam przykro, ale musimy się pogodzić – na nas wszystkich przychodzi kolej – mówi Jerzy Jarmołowicz. – To dla nas naprawdę wielkie zaskoczenie. Ogarnął nas smutek i żal, że już musiała odejść do Boga. Zasłużyła sobie swoją pracą, odwagą i zdecydowaniem na wielki szacunek – dodaje Zygmunt Pęksyk ze Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.
Stanisława „Natasza” Gawlik spoczęła na cmentarzu w Cedzynie. Zmarła 3 grudnia, miała 79 lat.
http://www.emkielce.pl/miasto/kochala-pana-boga-i-ojczyzne-kielce-pozegnaly-stanislawe-natasze-gawlik#sigProGalleria978f069c1c

![[FOTO] Świętokrzyski Jarmark Bożonarodzeniowy pełen atrakcji](/media/k2/items/cache/bb3969b6db6e62f4ab040af1d110f448_XS.jpg)



