Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

MIASTO

„Był… wciąż jest nietuzinkowy”. Tłumy pożegnały Andrzeja Kozieję

środa, 11 maja 2016 15:14 / Autor: Dariusz Skrzyniarz
„Był… wciąż jest nietuzinkowy”. Tłumy pożegnały Andrzeja Kozieję
„Był… wciąż jest nietuzinkowy”. Tłumy pożegnały Andrzeja Kozieję
Dariusz Skrzyniarz
Dariusz Skrzyniarz

Pożegnaliśmy lubianego i cenionego w mieście filmoznawcę, miłośnika sztuki teatralnej oraz wykładowcę akademickiego Andrzeja Kozieję. Był człowiekiem uśmiechniętym, kochającym ludzi i zarażającym pasją – tak wspominają go współpracownicy, jego uczniowie, ludzie kultury.

Andrzej Kozieja od lat związany był z Uniwersytetem Jana Kochanowskiego w Kielcach jako wykładowca. Promował wśród młodych ludzi sztukę filmową i teatralną oraz zachęcał do uczestnictwa w życiu kulturalnym miasta. Angażował się także w organizację przeglądu filmów dokumentalnych NURT. Prowadził warsztaty z dziećmi, młodzieżą i ludźmi dojrzałymi. Działał na rzecz kontaktów z ukraińską i litewską Polonią. Wychowawca rzeszy kolejnych miłośników kultury. Zmarł nagle 7 maja 2016 roku w wieku 56 lat. Dla Kielc, lokalnego świata kultury i środowiska akademickiego to ogromna strata.

- Dziś przywołuję piękno, wrażliwość, życie dla drugiego człowieka. To czym Andrzej wypełniał swoją codzienność. Myślę, że do wielu ciągle pisał kartki. A to z wyjazdu nad morze, a to z wycieczki, a to na Boże Narodzenie, a to na Wielkanoc. Zawsze czymś nas zaskakiwał. Był nietuzinkowy… wciąż jest nietuzinkowy, można powiedzieć, bo będzie w naszych sercach – mówił podczas mszy żałobnej ks. Marian Fatyga, wieloletni przyjaciel wykładowcy. Czytaj całość wspomnienia.

- Andrzej Kozieja mnie wychował, jestem jego studentką. To on zarażał mnie przez pięć lat studiów miłością do teatru, do kina, do ludzi. Pasjonat, postać nietuzinkowa, nie do zastąpienia – mówiła Joanna Kowalska, wicedyrektor Teatru Kubuś.

- Był przede wszystkim przyjacielem młodzieży – wspominała Małgorzata Trębaczkiewicz, nauczyciel w Gimnazjum nr 9 w Kielcach.

- Tak po prostu zwyczajnie po ludzku będzie nam go brakowało. Tak naprawdę nas studentów osierocił – mówiła wzruszona Basia Tomaszewska, studentka Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.

Brać studencka na zawsze będzie wdzięczna panu Andrzejowi Koziei za niezapomniane chwile spędzone w kinie, teatrze, na wycieczkach i zajęciach w uczelnianych murach.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO