Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

MIASTO

Cesarskie cięcia metodą francuską w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach

piątek, 19 kwietnia 2024 08:10 / Autor: Maria Karyś
Cesarskie cięcia metodą francuską w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach
Cesarskie cięcia metodą francuską w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach
Maria Karyś
Maria Karyś

Zabiegi cesarskiego cięcia metodą FAUCS, nazywanego porodem francuskim wykonywane są od niedawna w Klinice Położnictwa i Ginekologii, Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. Taki rodzaj porodu wykonywany jest w nielicznych klinikach w Polsce.

Nowa metoda polega na połączeniu cesarskiego cięcia z porodem siłami natury. Na początku nacinana jest skóra brzucha, a w drugim etapie korzysta się ze współpracy z rodzącą, podobnie jak  podczas porodu naturalnego.

- Znieczulenie przy tym zabiegu jest płytsze niż przy normalnym cięciu, dzięki temu pacjentka czynnie uczestniczy w porodzie. W parciu pomaga kobiecie specjalny ustnik, nazywany potocznie gwizdkiem - mówi dr n.med. Grzegorz Świercz, kierownik Kliniki Położnictwa i Ginekologii w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym.

Poród jest bezpieczny dla rodzącej i dla dziecka. W odróżnieniu do tradycyjnego cięcia przy tym zabiegu nie występują zrosty pooperacyjne. Nie jest jednak przeznaczony dla każdej kobiety.

- Nie wszystkie pacjentki kwalifikujemy do takiego porodu. Płody nie mogą być duże i ułożone w nieprawidłowy sposób. Rzadziej są wykonywane u pań, które już wcześniej miały cięcie cesarskie – informuje dr Świercz.

Francuskie cięcie cesarskie jest też dużo bardziej wygodne dla kobiet.  Rodząca po dwóch godzinach od zabiegu może wstać, korzystać z toalety. Nie ma również ograniczeń jeśli chodzi o dietę.

- Pacjentka może od razu  jeść i pić. Jest w stanie się spionizować, pójść pod prysznic i co najważniejsze -  zająć się dzieckiem.  To duży plus także przy karmieniu piersią – przekazuje dr n.med. Daniel Wolder, ginekolog kieleckiej kliniki.

Lekarze cały czas kontrolują akcje porodową. Mogą również  wspomagać się specjalnymi narzędziami tzw. łyżkami i prowadnicami, które pomagają wydobyć płód.

- Zrobiliśmy już  22 takich cięć. Pacjentki czują się bardzo dobrze, jest to bezpieczna metoda. Do tej pory nie mieliśmy ani jednego powikłania – dodaje dr Wolder.

Jedna z pacjentek, która urodziła córeczkę właśnie w ten sposób jest bardzo zadowolona. W porównaniu do poprzedniego porodu szybciej doszła do siebie.

- Czuję się dobrze, wszystko jest w porządku. Nabrałam sił. Po pięciu godzinach wstałam i usiadłam, teraz na spokojnie mogę zająć się maleństwem – informuje mama nowonarodzonej Weroniki.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO