[FOTO] W centrum Kielc trwa protest rolników

Postulaty protestujących nie zmieniają się od dłuższego czasu. Sprzeciwiają się wprowadzeniu Zielonego Ładu oraz importowi żywności z Ukrainy. Chcą także większych dopłat do paliwa i wyrównania cen m.in. zboża.

– Zagrożone jest bezpieczeństwo żywnościowe naszego kraju. Dochodowość rolników cały czas spada. Jakiś czas temu mieliśmy najlepszą żywność w Europie. Obecnie, niestety, często produkty pochodzenia ukraińskiego sygnowane są polskim znakiem towarowym. To niedopuszczalne, szczególnie, że ta żywność często jest wątpliwej jakości – mówi Artur Konarski, przewodniczący Solidarności Indywidualnych Rolników z województwa świętokrzyskiego.

Producenci żywności zaznaczają, że mimo protestów cały czas nie mogą porozumieć się z rządem i oczekują stanowczych działań z jego strony.

Rolników zapytaliśmy również o wybór lokalizacji dzisiejszego protestu, ponieważ aleja IX Wieków Kielc to jedna z kluczowych arterii w Kielcach. Część obserwatorów uważa, że blokada tak ważnego odcinka drogi może zmniejszyć poparcie wśród mieszkańców.

– Absolutnie się tego nie obawiamy. Przepuszczamy przecież np. autobusy komunikacji miejskiej. Wiele osób podchodzi i nam gratuluje. Czujemy wsparcie społeczne, a kielczanie wiedzą, że walczymy też w ich sprawie – dodaje Roman Popis.

Demonstracja przebiega w spokojnej atmosferze, a na jej początku rolnicy odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego oraz Rotę. Na miejscu zgromadziło się również wielu kielczan, nie biorących bezpośredniego udziału w proteście.

– Popieram rolników. Nie przeszkadza mi lokalizacja protestu. Tak naprawdę walczymy razem z nimi, bo nas również to dotyczy. Nie chcemy żywności niewiadomego pochodzenia – wyjaśnia pan Zdzisław.

Protest rolników w centrum Kielc zapowiedziany jest od czwartku (14 marca) od godz. 11.00 do godz. 18.00 w piątek (15 marca).