MIASTO
Nie marnujmy jedzenia!
Przeciwdziałają marnowaniu żywności i mają na to swoje sposoby. Kielecki Bank Żywności apeluje o rozsądne zakupy i podsuwa metody na wykorzystanie tego, czego mamy za dużo – zwłaszcza w okresie świątecznym. Warto je sobie przypomnieć.
Mrożenie, wekowanie, ponowne wykorzystywanie albo dzielenie się z innymi – są różne sposoby na to, by świąteczne dania i przysmaki nie trafiły do kosza. A jeśli chcemy włączyć się w zbiórki jedzenia, poleca się Caritas Diecezji Kieleckiej.
Wyrzucamy mniej
Jak podkreśla Anna Mazur z Kieleckiego Banku Żywności, inspiracji, które pozwolą nam przedłużyć świeżość produktów, jest sporo.
– Najlepszym rozwiązaniem jest mrożenie pożywienia – wbrew pozorom w niskiej temperaturze przechowywać możemy bardzo wiele artykułów. Kolejna metoda to wekowanie – ta sprawdzi się na przykład w przypadku bigosu. Często robimy nieprzemyślane zakupy i kupujemy po prostu za dużo. Najczęściej wyrzucamy pieczywo, warzywa, owoce i szynkę. Niestety, widok chleba w pobliżu śmietników jest dość powszechny. Warto pomyśleć wcześniej i po prostu zamrozić nadmiar jedzenia – podpowiada Anna Mazur.
Jak dodaje, na przestrzeni ostatnich lat problem związany z marnowaniem jedzenia został wreszcie zauważony.
– Dzięki różnym kampaniom i akcjom Polacy marnują tej żywności nieco mniej. Ale to wciąż jest ogromna skala. W 2016 roku mieszkańcy naszego kraju zmarnowali około dziewięciu milionów ton jedzenia. Badania z 2023 roku wskazują, że to około 4,3 miliona ton. Różnica jest więc zauważalna. Ale ten problem dotyka oczywiście także naszego regionu – stwierdza Anna Mazur.
Pracownicy banku żywności codziennie odbierają żywność krótkoterminową z dużych marketów. Dzięki temu choć część jedzenia nie trafia do kosza.
Włóż do lodówki… społecznej
Jeśli w trakcie przygotowywania świątecznych potraw czegoś zrobimy za dużo, pomocne mogą okazać się Lodówki Społeczne. Trafić tam mogą produkty spożywcze, które nadają się jeszcze do zjedzenia, a chcielibyśmy przekazać je potrzebującym.
Inicjatywa powstała w ramach Kieleckiego Budżetu Obywatelskiego. Punkty, w których można zostawiać jedzenie, znajdziemy przy Środowiskowym Domu Samopomocy przy ul. Miodowej oraz przy Szpitalu Kieleckim św. Aleksandra przy ul. Kościuszki.
Zostawiając tam jedzenie, należy pamiętać, że powinna to być żywność przed upływem terminu ważności, najlepiej w oryginalnym opakowaniu ze sklepu. Jedzenie przygotowane w domu powinno być odpowiednio opisane: nazwą potrawy oraz datą przygotowania.
Pomysł na to, jak podzielić się żywnością i sprawić, by święta były radosne dla innych, ma Caritas Diecezji Kieleckiej.
– Idea pomagania osobom potrzebującym w ten sposób stała się zwyczajem Caritas wiele lat temu. Pamiętam początkowe lata naszej działalności, kiedy Caritas diecezjalna się odradzała. Już wtedy w wielu parafiach wystawiano kosze przy bocznym ołtarzu lub przy wejściu, a wierni zostawiali tam żywność z długim terminem przydatności. W tej chwili Caritas także bazuje na życzliwości i pomocy osób, które są wrażliwe na potrzeby drugiego człowieka i chcą się dzielić tym, co mają – mówi ksiądz Stanisław Słowik, dyrektor Caritas Diecezji Kieleckiej.
Jak zaznacza, osób potrzebujących jest wciąż bardzo dużo.
– Cokolwiek Państwo do tej paczki włożą, zostanie skutecznie rozdysponowane w jak najkrótszym czasie. Niestety, potrzeby są wciąż większe niż nasze możliwości pomocy – stwierdza ks. Słowik.
***
Smaczne, pachnące, wyjątkowe – takie są potrawy tradycyjnie przygotowywane na Boże Narodzenie. Dzieląc się tym, czego mamy za dużo, albo włączając się w zbiórki żywności, pomagamy innym mieć pyszne święta.



![[FOTO] Ubodzy i potrzebujący podzielili się opłatkiem](/media/k2/items/cache/490e36e426cc8056ec8e6c6054665f92_XS.jpg)

