Rowerowa rewolucja

Dzięki programowi Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych istnieje duża szansa na znaczną poprawę infrastruktury rowerowej w stolicy regionu. Na ten cel miasto chce pozyskać 8 milionów z funduszy unijnych oraz dołożyć 2 miliony środków własnych. - Chcielibyśmy, żeby sieć naszych dróg rowerowych dawała możliwość swobodnego poruszania się nie tylko w celach rekreacyjnych, ale również komunikacyjnych. Zależy nam też na połączeniu ścieżek z gminami ościennymi. Po to, żeby można było z łatwością przemieszczać się pomiędzy Kielcami a sąsiadującymi gminami – mówi Tomasz Zboch, miejski oficer rowerowy.

W planach jest stworzenie 14 nowych szlaków: ul. Warszawska - odcinek od skrzyżowania z ul. Orkana do skrzyżowania z ul. Sikorskiego, ul. Jaworskiego - odcinek od skrzyżowania z ul. Warszawską do ul. Nowaka Jeziorańskiego. ul. Orkana - odcinek od skrzyżowania z ul. Klonową do skrzyżowania z ul. Warszawską, ul. Klonowa - odcinek od skrzyżowania z ul. Jesionową do skrzyżowania z ul. Orkana, al. Solidarności od skrzyżowania z al. Tysiąclecia PP do połączenia ze ścieżką w rejonie parku Dygasińskiego wraz ze skrzyżowaniem z ul. Świętokrzyską oraz z budową połączenia z drogą serwisową S74 i ścieżką w ciągu al. Tysiąclecia PP, ul. Sandomierska - odcinek od skrzyżowania z ul. Poleską do granicy miasta, ul. Sandomierska od skrzyżowania z ul. Źródłową do ul. Śląskiej oraz łącznik z ul. Pomorską wraz ze skrzyżowaniem ul. Wrzosowej z Popiełuszki i Tarnowską, ul. Piekoszowska – odcinek od ul. Podklasztornej do skrzyżowania z ul. Jagiellońską, Krakowska od ul. Jagiellońskiej do WDK wraz z fragmentem ul. Jana Pawła II do skrzyżowania z ul. Ogrodową, w ciągu ul. Krakowskiej od ul. Górników Staszicowskich do granicy Kielc oraz od ul. Sikorskiego do ul. Szybowcowej. - Pod koniec marca chcemy ogłosić przetarg na prace projektowe. Pewną niedogodnością, która wynika z formuły ZIT-ów jest to, że musimy ogłosić jeden duży przetarg, a nie możemy budować sukcesywnie – tłumaczy Zboch.

Start inwestycji planowany jest najpóźniej na 2018 rok. Wcześniej, bo jeszcze przed rozpoczęciem sezonu rowerowego urzędnicy chcą wprowadzić tzw. kontraruch, czyli jazdę rowerem pod prąd na ulicach jednokierunkowych. Takie rozwiązanie miałoby objąć na początku centrum miasta. Na drodze stoją jednak względy bezpieczeństwa. - Rowerzysta według przepisów potrzebuje 1,5 metra wolnej przestrzeni. Kierowca powinien mieć jej przynajmniej 2,75 metra. W centrum mamy zazwyczaj bardzo wąskie ulice i może się okazać, że taki ruch jest niemożliwy. Trzeba brać pod uwagę miejsca parkingowe, które także zawężają ulice – mówi Jarosław Radkiewicz, dyrektor Biura Zarządzania Ruchem Drogowym. - Zmiany przepisów szły w tym kierunku, żeby nie szukać tego 1,5 metra dla rowerzystów, bo jego po prostu nie znajdziemy. Nikt nie jest świadomym mordercą albo samobójcą. Kiedy widzę nadjeżdżający samochód i wiem, że się nie zmieszczę, to po prostu czekam. Kontraruch wprowadziło już kilka miast w Polsce i w żadnym nie było z tego powodu wypadków - ripostuje kielecki oficer rowerowy.

Na razie pomysł jest konsultowany i istnieje spora szansa, że w ciągu najbliższych miesięcy uda się wprowadzić takie rozwiązanie na niektórych ulicach w centrum miasta.