Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM
PUPIL 1260 x 100
KAMERY
Kolbe
KOŚCIÓŁ
Ks. Stefan Radziszewski i dr Jerzy Michta o obrazie św. Karola Boromeusza
29 kwietnia 2024
Biskup Jan Piotrowski spotkał się z rodzinami misjonarzy
27 kwietnia 2024
[FOTO] Ostatnia prosta przed maturą. Absolwenci modlili się i odebrali świadectwa
26 kwietnia 2024
Biskup Jan Piotrowski: Każde powołanie ma swoją historię
26 kwietnia 2024
Przed nami kolejna rowerowa majówka z biskupem Florczykiem
25 kwietnia 2024
Ksiądz Łukasz Zygmunt: Zachęcam do udziału w nabożeństwach majowych
25 kwietnia 2024
Droga Światła w Kościele Akademickim
24 kwietnia 2024

GALERIA

Korona Kielce - Raków Częstochowa
Korona Kielce - Legia Warszawa
Industria Kielce - THW Kiel
Korona Kielce - ŁKS
Forum "Kierunek Uwielbienie"
SPORT
Radom zdobyty! Koroneczki zwycięskie w przedostatnim meczu sezonu
28 kwietnia 2024, 14:30
Lijewski: Pokazują, że są bardzo wszechstronnymi zawodnikami
28 kwietnia 2024, 13:47
Industria Kielce w finale Orlen Superligi!
27 kwietnia 2024, 16:11
Korona Kielce z licencją na grę w ekstraklasie bez nadzoru finansowego!
26 kwietnia 2024, 16:15
Do finału już tylko jeden krok. Industria podejmie Chrobrego
26 kwietnia 2024, 12:26
Podgórski: Dużo się u mnie zmieniło. Pracuję nad swoim mentalem
26 kwietnia 2024, 11:09
Trzy kadrowe znaki zapytania przed Puszczą
26 kwietnia 2024, 10:22
MUZYKA
Arek Kłusowski stracił wszystko. Został mu tylko „Pop i disco”
22 kwietnia 2024, 12:41
Powrót Rubensa w nowej odsłonie
04 kwietnia 2024, 09:07
Mark Knopfler’s Guitar Heroes
25 marca 2024, 09:30
wspierajkultura
PUBLICYSTYKA
Słuchaj audycji "Z Kielecczyzny na Westerplatte - śladami bohaterów Września 1939 r."
25 kwietnia 2024, 11:47
Kieleccy Katyńczycy z Ukraińskiej i Białoruskiej Listy Katyńskiej
10 kwietnia 2024, 14:19
Jak podejmujemy decyzję na kogo głosować?
26 marca 2024, 12:35
BIZNES
Na co zwrócić uwagę, wybierając szkolenie dla dentystów?
25 kwietnia 2024, 11:57
Zastosowanie liter przestrzennych w kreowaniu wizerunku marki
19 kwietnia 2024, 14:44
W jaki sposób rozwijać umiejętności analityczne dla lepszej efektywności w pracy?
16 kwietnia 2024, 16:59
CIEKAWOSTKI
Ostatnia taka edycja Ligi Mistrzów. Emocji nie brakuje – kto zagra w londyńskim finale?
25 kwietnia 2024, 15:45
Ile kosztuje Google Ads i co wpływa na cenę kampanii?
25 kwietnia 2024, 10:01
Uzdrowisko w powiecie buskim — jakie jest najczęściej odwiedzane tanie, prywatne sanatorium?
23 kwietnia 2024, 09:02
AUDYCJE RADIOWE
Prof. Beata Wojciechowska, nowy rektor UJK: Przede mną ogrom pracy
26 kwietnia 2024, 11:26
Aleksandra Stachniak: „Literacka Majówka” w Pacanowie będzie wyjątkowa
26 kwietnia 2024, 07:24
Renata Kamienik: Zapraszamy do Restauracji Da Vinci
26 kwietnia 2024, 07:18
×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 43.

PUBLICYSTYKA

Tajemnice podziemnych Kielc

piątek, 06 lutego 2015 14:42 / Autor:
Tajemnice podziemnych Kielc
Tajemnice podziemnych Kielc

W trakcie rewitalizacji śródmieścia wzbogaciliśmy swą wiedzę o starych Kielcach. Ale nie na wszystkie pytania uzyskaliśmy odpowiedź. Nie wiemy na przykład, czy to możliwe, że przed wiekami kształt kieleckiego Rynku był inny niż dziś? Wygląda jednak na to, że tak mogło być.

Waldemar Gliński, znakomity kielecki archeolog, ubolewa nad faktem, że pracy jest tak dużo, a czasu tak mało. Bo Kielce - w wielu swoich zakątkach - to wciąż miasto nieodkryte. Na szczęście dzięki modernizacji centrum, w ostatnich latach sporo udało się dowiedzieć. Dlatego wizyta w gabinecie archeologa to prawdziwa lekcja historii. Historii, która sięga nawet przełomu XI-XII wieku i osady skupionej w pobliżu kościoła św. Wojciecha.

Duża mądrość

Wskazuje na to odkrycie drewnianej chałupy, usytuowanej wzdłuż obecnego muru. Była to półziemianka. Udało się ustalić m.in. umiejscowienie paleniska, ale też odnaleźć ceramikę, a nawet prymitywny pierścionek. Zadanie niełatwe, bo najpierw należało przedrzeć się przez sporą liczbę ludzkich szczątków. – Od XVI wieku zmarłych chowano przy kościołach. Przy okazji modernizacji terenu w 2007 roku wydobyliśmy kości z blisko czterdziestu grobów – opowiada Gliński.

Gdzie grzebano ludzi wcześniej? Już w 1928 roku, podczas robót ziemnych przeprowadzanych w związku z zakładaniem sieci wodociągowej, na odcinku obecnej ulicy Bodzentyńskiej natrafiano na szczątki. – To pozwala wysnuć hipotezę, że istniało tam cmentarzysko rzędowe. Zmarłych nie chowano przy kościele, bo na samym początku był to teren mieszkalny – zauważa archeolog. Groby znajdowały się po drugiej stronie rzeki Silniczki, która płynęła do głównego nurtu Silnicy w miejscu obecnej ulicy.

Glińskiego zadziwia technika budowy chaty. Została zbudowana na bazie trójwarstwowej gliny – lekko przypalonej, mocniejszej i tej najtwardszej – która pełniła funkcję izolacji. – Tym samym można stwierdzić, że Kielce pod względem technicznej mądrości w niczym nie różniły się od innych ośrodków osadniczych z okresu piastowskiego – podkreśla.

Co ciekawe, w tamtych czasach praktykowano składanie tak zwanej ofiary zakładzinowej przed progiem albo pod podłogą obiektu. I w trakcie badań przy kościele odnaleziono małe naczynie zakopane w ziemi. Nie znamy jego zawartość (mógł to być na przykład płyn), ale jasne jest, że ten rytuał miał na celu zapewnienie domownikom przychylności bóstwa.

Architekt z okna

Ciekawe fakty przyniósł także remont Rynku. Przede wszystkim mowa tu o historycznym ratuszu, którego budowa rozpoczęła się w pierwszej połowie XVI wieku. W 1800 roku budynek ucierpiał w ogromnym pożarze. W 1943 roku gruzy gmachu odsłonili Niemcy, a w jego miejscu pojawił się basen, później przerobiony na fontannę.

Ten proces z okna jednej z kamienic obserwował inżynier Kinastowski. – Nie mógł wejść do środka i zrobić pomiarów, więc wszystko oceniał na oko. Jednak na tej podstawie przygotował bardzo trafny rysunek, pokazujący ukształtowanie murów – opowiada Gliński. Kolejne hipotezy można wysnuć na podstawie domysłów. Według archeologa, nasz ratusz był niezwykle podobny do tego w Iłży (ufundowanego przez biskupów krakowskich) oraz funkcjonującego do dziś w Szydłowcu.

Był to prostokątny, dwupiętrowy, murowany gmach z kamienia z dostawioną od południa wieżą. Na piętrze znajdowały się dwie sale sądownicze, a na parterze umieszczono postrzygalnię sukna i wagę miejską. Przed ratuszem zainstalowano pręgierz.

Niezwykle ciekawe jest to, że do dziś blisko Rynku można prawdopodobnie zobaczyć ważny detal tego budynku. W bramie obok delikatesów zostały wbudowane, wtórnie obramowane drzwi. – Śmiem twierdzić, że były to drzwi wejściowe do ratusza. Wskazuje na to ich profilowany, wczesnorenesansowy styl – mówi Gliński.

Cesarz talizmanem

Na placu św. Tekli odkryto dwa obiekty. – Znaleźliśmy tam zniszczone, przepalone ziarno. Było go dużo, bo około 150 litrów. To oznacza, że budynek musiał pełnić funkcję szpichlerza. Obok niego znajdowała się waga szalkowa, która jednak nie mogła służyć do ważenia zboża. Była za mała, więc musiano na niej ważyć niewielkie rzeczy, na przykład srebro. Co więcej, znaleźliśmy też piękną płytę posadzkową, wzorowaną na posadzce wawelskiej. Musiała ona pochodzić z czasów, gdy budowano posadzkę w katedrze. Była nieużywana, bez śladów zaprawy, w idealnym stanie – opowiada archeolog.

Skoro mowa o katedrze: na placu Najświętszej Maryi Panny odnaleziono sporo średniowiecznych materiałów. Wśród nich dwie monety rzymskie wykonane z brązu. Nie można się było za ich sprawą wzbogacić, ówcześni mieszkańcy nie mogli bowiem nic wiedzieć ani o Rzymie, ani o cesarzu. Widząc postać z falującymi włosami, byli przekonani, że to przedstawienie świętego. Traktowali to zatem nie jako pieniądz, lecz talizman.

***

A co z Rynkiem? Jego kształt długo nie dawał spokoju kieleckiemu archeologowi. Po wieloletnich przemyśleniach doszedł do wniosku, że musiał być kiedyś zupełnie inny. - Pamiętając, że w miejscu obecnej ulicy Leśnej stały zabudowania, zaś budynek obecnego Urzędu Miasta nie istniał, stawiam tezę, że ulica Mała wchodziła w obecną Piotrkowską w kształcie łuku. Tym samym wyglądało to analogicznie, jak obecne połączenie ul. Bodzentyńskiej i Dużej – mówi Gliński. To rzuca na pierwotne ukształtowanie kieleckiego Rynku zupełnie inne światło. I patrząc na mapę, taka hipoteza wydaje się ogromnie prawdopodobna.

Tomasz Porębski

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO