Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM
×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 43.

PUBLICYSTYKA

Pan nam się narodził!

czwartek, 27 grudnia 2012 11:35 / Autor:
Pan nam się narodził!
Pan nam się narodził!

Narodzenie Jezusa Chrystusa było najważniejszym wydarzeniem historycznym, które wpłynęło na losy ludzkości. Od Jego przyjścia na świat na nowo liczy się czas. Zwróćmy więc uwagę, jak ten fakt opisuje Pismo Święte.

 

Zwiastowanie

Narodzenie Chrystusa poprzedza zwiastowanie. Do młodej Dziewczyny mieszkającej w mieście Nazaret przychodzi Archanioł Gabriel i zwiastuje jej, że zostanie Matką Syna Bożego. Na nasze wyobrażenie tej sceny wpływają dzieła sztuki, które ukazują skrzydlatego Posłańca przekazującego wiadomość od Boga. – Zwiastowanie jest tajemnicą. Scenę tę opisuje nam święty Łukasz, który prawdopodobnie usłyszał ją od samej Maryi – mówi biblista ksiądz dr Tomasz Siemieniec, wykładowca w Wyższym Seminarium Duchownym w Kielcach. – Na pewno od tego momentu poczęło się życie Syna Bożego w ludzkim ciele. W opisie zwiastowania najważniejsze jest jednak to, że Bóg chce się stać Człowiekiem. Maryja pokornie zgadza się na wypełnienie Woli Bożej, mówiąc: „Niech mi się stanie”.

Po zwiastowaniu Maryja idzie do swej kuzynki Elżbiety, która będąc w podeszłym wieku spodziewa się dziecka. W ten sposób naocznie przekonuje się o Wszechmocy Boga. – Ona uwierzyła na samym początku. Pan Bóg nie musiał Jej niczego dodatkowo udowadniać. Matka Boża idzie jednak do drugiego człowieka, aby mu usłużyć. Spotkanie z Bogiem owocuje więc spotkaniem z człowiekiem – podkreśla ksiądz Tomasz.

Narodzenie Jezusa

Chrystus rodzi się w Betlejem, bo stamtąd pochodził król Dawid, a Żydzi oczekiwali Mesjasza, który będzie wywodził się z jego rodu. Pan Jezus, jak podaje Ewangelista Łukasz, przychodzi na świat w czasie spisu ludności. Józef z Maryją, poddając się pokornie rozporządzeniu Cezara Augusta, idą do Betlejem, skąd pochodził Józef po to, aby dać się zapisać. – To, co czasami nazywamy przypadkiem, albo wpływem polityków na losy świata, w tym kontekście prowadzi do innego wydarzenia. Spis, który miał być manifestacją potęgi i władzy Cezara nad ludami zamieszkującymi jego imperium, staje się momentem, kiedy na arenę świata wchodzi Ktoś o wiele wybitniejszy niż Cezar. Są to czasy pokoju zaprowadzanego siłą, a tu przybywa prawdziwy Król Pokoju Jezus Chrystus – podkreśla ksiądz Siemieniec.

Spis i związana z nim migracja ludności spowodowały, że w Betlejem wszystkie gospody i zajazdy były zajęte przez pielgrzymów. Nie ma więc miejsca dla spodziewającej się Dziecka Maryi. Józef znajduje dla nich ubogą stajnię. – Ewangelista Jan pisze, że Syn Boży „przyszedł do swoich, a swoi Go nie przyjęli” – mówi ksiądz Tomasz.

Bóg rodzi się w ubogiej stajni. – Jest to symbol wielkiej pokory. Sam fakt, że Syn Boży staje się Człowiekiem, pokazuje Jego uniżenie. Bóg zostaje jednym z nas. Najpierw pokłonili Mu się pasterze, ludzie najbiedniejsi, pogardzani ze względu na wykonywane zajęcie. Jezusa przyjmowali ubodzy, ponieważ mieli najbardziej wyczulone spojrzenie na sprawy Boże. Tak jest chyba i dziś. Człowiek bogaty, któremu nie brak niczego, mogący realizować wszystkie swoje zachcianki, ma coraz mniej czasu, aby spoglądać na Boga. Natomiast człowiek ubogi uświadamia sobie, że tak naprawdę zależy od łaskawości Pana, który mu wszystko daje. Dlatego najpierw Jezusowi pokłonili się pasterze, a nie na przykład arystokracja kapłańska – ona w ogóle nie rozpoznała czasu narodzenia Mesjasza. Chrystus pokazuje także, że Jego zbawienie dociera do każdego człowieka niezależnie od statusu materialnego lub pozycji zajmowanej w społeczeństwie.

Pokłon Trzech Mędrców

Ewangelie wspominają, że oprócz pasterzy pokłon Jezusowi oddali również pochodzący z dalekich krajów Trzej Mędrcy. – Różnie są oni nazywani: królowie, mędrcy, a nawet magowie. Jak na owe czasy, byli to niewątpliwie ludzie wykształceni. Przychodzą prowadzeni przez gwiazdę, to znaczy, że umieją patrzeć w niebo i stamtąd odczytywać pojawiające się znaki. Dzięki temu przybywają do Betlejem. Teologicznie to wydarzenie pokazuje nam, że świat pogański również chce poznać Zbawiciela. Jest to czas, kiedy kończy się astrologia, a zaczyna panowanie jedynej Gwiazdy, jaką jest Jezus Chrystus. My również zostaliśmy zaproszeni do tego, aby poszukiwać Jezusa. Każdy z nas powinien obserwować świat i dostrzegać w nim znaki działania Pana Boga i zdążać na spotkanie z Nim – podkreśla ksiądz Siemieniec.

Rzeź niewiniątek

Od mędrców król Herod dowiaduje się, że na terenie jego panowania narodził się nowy Król Żydowski. Ewangelista Mateusz pisze, że na jego rozkaz dokonano rzezi chłopców do trzech lat, mieszkających w Jerozolimie i Betlejem. Na szczęście Święta Rodzina, ostrzeżona przez Anioła, ucieka do Egiptu. Czy jednak śmierć niewinnych dzieci można pogodzić z narodzeniem Króla Pokoju? – Chrystus od razu spotyka się z bezmiarem zła, grzechu ludzkiego i przelanej krwi. Od razu spotyka się ze sprzeciwem. Herod zdolny był oczywiście do takiego czynu, ponieważ z relacji historycznych wiemy, że z lęku przed utratą panowania wymordował swą najbliższą rodzinę. Jezus przychodzi jednak, aby przemieniać ten świat. Przynieść mu swój pokój – wyjaśnia ksiądz Tomasz Siemieniec.

Święta Bożego Narodzenia

Bóg jest Miłością. Jezus przynosi nam radość, pokój, miłość, szczęście. Wszystko to, co czego człowiek tak bardzo potrzebuje i za czym nieustannie tęskni. Dziś, w zbolałym świecie, w którym wiele jest zła, zranień i grzechu, tak bardzo nam potrzeba łask i darów Bożej Dzieciny. Niech więc rodzący się Chrystus znajdzie w nas otwarte serca, które chcą Go przyjąć i niech wszystkim błogosławi. Podnieś rękę Boże Dziecię błogosław Ojczyznę miłą…

Katarzyna Bernat

Tag: Kościół
Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO