Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

PUBLICYSTYKA

Średniowiecze na wakacje

piątek, 06 lipca 2018 15:20 / Autor: Michał Łosiak
Średniowiecze na wakacje
Średniowiecze na wakacje
Michał Łosiak
Michał Łosiak

Klasztory, zamki i historyczne zagadki – nie musimy daleko wyjeżdżać w wakacje, aby zobaczyć i poczuć moc tych atrakcji. Wystarczy dobry plan, pozytywne myślenie i trochę wolnego czasu, żeby doświadczyć i poznać wyjątkowe dziedzictwo naszego regionu.

Średniowiecze to chyba najbardziej niedoceniany, ba, najbardziej deprecjonowany okres w dziejach świata. Zupełnie niesłusznie, co dość łatwo uzasadnić. Paradoksalnie, dziś bardzo dużym, o ile nie największym, zainteresowaniem cieszą się miejsca mocno związane ze średniowiecznymi zabytkami i dziełami sztuki. Któż bowiem nie dostrzega uroków gotyckiej katedry w Chartres, bajecznej Świętej Kaplicy w Paryżu, czy majestatycznej świątyni w niemieckim Ulm? Okazuje się jednak, że bogactwo wieków średnich można odkryć również w województwie świętokrzyskim. Spróbujmy więc cofnąć się o kilka wieków i zakładając wygodne buty przemierzyć szlak, który roboczo możemy nazwać „Od Krzyża do Chrzcielnicy”. Nie będziemy podróżować sami. Oprowadzać nas będzie Dominik Kowalski, przewodnik świętokrzyski z Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego.

Drzewo przenajszlachetniejsze

Zaczynamy od prawdziwego centrum regionu, od którego swą nazwę wzięło nasze województwo, czyli bazyliki na Świętym Krzyżu. Oczywiście, najcenniejsze w tym miejscu są relikwie Krzyża Świętego, na którym umarł Jezus Chrystus. Według legendy, zostały one podarowane za czasów Bolesława Chrobrego przez Emeryka, królewicza z Węgier.

– To największe sanktuarium Polaków do czasu potopu szwedzkiego. Będąc tam, nie da się oderwać oczu od średniowiecznych krużganków. Zobaczymy w nich typowe dla tego okresu sklepienia krzyżowo-żebrowe. Klasztor był wielokrotnie przebudowywany. Sam kościół to budowla, która ma ponad 200 lat. Na Świętym Krzyżu możemy również podziwiać wystawę dotyczącą słynnych „Kazań świętokrzyskich”. Znajduje się tam ich kopia. Warto odwiedzić też Muzeum Misyjne, gdzie dowiemy się o obecnych działaniach misjonarzy oblatów, dzisiejszych gospodarzach sanktuarium – wymienia Dominik Kowalski.

Do Bodzentyna

Opuszczając Święty Krzyż udajemy się do pobliskiego Bodzentyna. Tam zobaczymy Kościół Wniebowzięcia NMP i św. Stanisława Biskupa. Został ufundowany przez biskupa Zbigniewa Oleśnickiego. – To miejscowość związana z biskupami krakowskimi. Patrząc na bodzentyńską świątynię z zewnątrz, widzimy szkarpy i przypory, co daje nam podstawy do określenia jej jako gotyckiej. Zbudowana została w latach 1440-1452. Wchodząc do środka, zbliżamy się jednak do baroku. Bodzentyn to również pozostałości zamku biskupów krakowskich, który był wielokrotnie przebudowywany i niedługo ma go objąć rewitalizacja – dodaje nasz przewodnik. Miasto posiada dwa rynki. Za drugim z nich znajduje się niedawno odnowiony i wart odwiedzenia Kościół Świętego Ducha. Potem ruszamy dalej, kierunek – Chęciny.

Zamek i franciszkanie

Mówiąc Chęciny, chyba większość z nas ma w myślach górujący nad tym miastem zamek. – Niedawne badania archeologiczne wykazały, że budowlę możemy datować na panowanie Wacława II. Kolejni królowie również tam bywali. Chęciny to miasto, które nigdy nie straciło praw miejskich. W takich ośrodkach zawsze można znaleźć franciszkanów. Nie inaczej jest tutaj. U zbiegu ulic Franciszkańskiej i Armii Krajowej odnajdziemy klasztor współbraci św. Franciszka. Miał on niezwykle tragiczne dzieje, zarówno podczas potopu szwedzkiego, kiedy to zginęło kilku franciszkanów, jak i pod zaborami, gdzie w tym miejscu funkcjonowało więzienie carskie. W budynku znajdziemy pozostałości średniowiecznych fresków i figurę Jezusa – mówi Dominik Kowalski. Wart zobaczenia jest również kościół św. Bartłomieja. Trójnawowa świątynia, mimo wielu późniejszych zmian, zachowała pierwotny gotycki charakter.

Mury Szydłowa i Wiślica

Kolejnym punktem na naszej trasie jest Szydłów. – To co tu najpiękniejsze, to zabytkowe mury miejskie i bramy, zachowane  w 80 procentach i okalające miasto. Warto odwiedzić kościół baryczkowy. Jest to dość oryginalna świątynia gotycka, osklepiona u góry, z kolumienkami w środku. W ówczesnym świecie dość rzadko spotykane rozwiązanie architektoniczne. Została ona ufundowana przez Kazimierza Wielkiego jako część pokuty za zabójstwo kanonika Marcina Baryczki – wyjaśnia etymologię nazwy Dominik Kowalski. W Szydłowie zwiedzimy także ruiny zamku kazimierzowskiego, w którym znajduje się siedziba Muzeum Regionalnego.

Naszą podróż kończymy w Wiślicy. Głównym punktem odwiedzin w tym mieście jest bazylika kolegiacka Narodzenia Najświętszej Marii Panny. – Wnętrze kościoła może nas nieco zdziwić, bo jest to bardzo skromna świątynia. Jeśli popatrzymy na strzelisty dach kościoła z zewnątrz, to zauważymy charakterystyczną dla średniowiecza formę przypominającą ręce modlącego się człowieka – obrazuje bryłę bazyliki Dominik Kowalski.

W latach 1958-1965 przeprowadzono badania archeologiczne i odkryto fundamenty romańskiego kościoła św. Mikołaja. W podziemiach znaleziono także cmentarz i znalezisko, w którym niektórzy historycy upatrują misy chrzcielnej, inni zwykłego naczynia do mieszania zaprawy murarskiej. Jeśli istotnie mielibyśmy do czynienia z misą, oznaczałoby to, że w Wiślicy w roku 880, czyli 86 lat przed 966 rokiem, miał miejsce chrzest.

– Pod bazyliką zobaczymy prawdziwe średniowiecze. Niedługo mają ruszyć kolejne badania archeologiczne, w związku z czym możemy spodziewać się ciekawych odkryć. W Wiślicy warto jeszcze odwiedzić Dom Długosza, gdzie uczyli się synowie Kazimierza Jagiellończyka – opowiada przewodnik PTTK.

Tak kończymy naszą podróż i ze średniowiecza wracamy do XXI wieku. A państwu życzymy  owocnej i ciekawej wycieczki. Warto!

Michał Łosiak

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO