Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

KOŚCIÓŁ

Dziękował, radził młodym i odleciał

poniedziałek, 01 sierpnia 2016 00:42 / Autor: Dariusz Skrzyniarz
Dziękował, radził młodym i odleciał
Dziękował, radził młodym i odleciał
Dariusz Skrzyniarz
Dariusz Skrzyniarz

Skończyły się Światowe Dni Młodzieży w Krakowie, a Ojciec Święty już powrócił do Watykanu. Zanim wsiadł na pokład samolotu spotkał się z wolontariuszami, którzy współtworzyli całe wydarzenie. Swoje przemówienie miał odczytać z kartki. Ostatecznie jednak zwrócił się do młodzieży ze spontaniczną mową.

Wolontariusze zgromadzili się na Tauron Arenie w niedzielne popołudnie już o godzinie 14. Było ich aż 15 tysięcy. W oczekiwaniu na przybycie papieża Franciszka obejrzeli występy artystów, filmy podsumowujące prace, modlili się, tańczyli, wykrzykiwali „Papa Francesco”. Spotkanie z Ojcem Świętym rozpoczęło się o godzinie 17.

- Nagle atmosfera spoważniała. Zaczęto śpiewać Abba Ojcze, a zza ołtarza wyjechał papież. Był tak blisko, na wyciągnięcie ręki. Gdyby nie panowie z BORu bez problemu bym go dotknęła. Objechał całą arenę, dzięki czemu każdy mógł go mieć chociaż chwile przy sobie – opowiada Dorota Rogula, jedna z wolontariuszek związana z Diecezjalnym Centrum Wolontariatu w Kielcach i organizacją Światowych Dni Młodzieży.

Niedługo potem nadszedł czas na przemówienie papieża, na które czekali zgromadzeni wolontariusze. Ojciec Święty odczytał tylko fragment przygotowanego wcześniej tekstu, a potem go odłożył stwierdzając, że jest „nudne”. Rozpoczął spontaniczną mowę. Dobór języka hiszpańskiego, w którym przemówił też odbył się w sposób spontaniczny. Na początek dziękował wszystkim zaangażowanym w Światowe Dni Młodzieży za włożoną w nie pracę.

W dalszej części odniósł się do słów biskupa Muskusa, który mówił, że młodzi są nadzieją przyszłości. Papież przychylił się do tego stwierdzenia, ale dodał, że muszą być spełnione jeszcze dwa warunki.

Pierwszym z nich jest pamięć o historii, o miejscu swojego pochodzenia. Zalecał rozmowę z rodzicami, dziadkami, ludźmi starszymi. - Będziecie zadawać im pytania? Pytajcie ich, bo oni są mądrością narodu – przekonywał.

Drugi warunek do spełnienia odnosi się do teraźniejszości. - Masz być odważny, śmiały, nie przestraszyć się – mówił papież Franciszek. Za przykład człowieka odważnego przytoczył postać Maćka Cieśli, młodego wolontariusza, który zmarł tuż przed ŚDM po walce z rakiem. - Z odwagą stawił czoła i z odwagą dalej walczył, mimo najgorszych z możliwych okoliczności. Tego młodego człowieka nie ma tu dzisiaj, jednak ten młody człowiek zasiał nadzieję na przyszłość – przemawiał.

Po spotkaniu z wolontariuszami papież Franciszek udał się na lotnisko w Balicach. Stamtąd odleciał do Stolicy Piotrowej.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO