Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

Lettieri: konsekwentnie realizowaliśmy założenia

poniedziałek, 30 października 2017 20:50 / Autor: Damian Wysocki
Lettieri: konsekwentnie realizowaliśmy założenia
Lettieri: konsekwentnie realizowaliśmy założenia
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Korona Kielce w meczu zamykającym 14. kolejkę LOTTO Ekstraklasy rozgromiła na wyjeździe Lechię Gdańsk 5:0. - Byliśmy skoncentrowani, dobrze graliśmy również po przerwie. Prowadziliśmy wysoko, ale solidnie pracowaliśmy i konsekwentnie realizowaliśmy założenia - mówił po spotkaniu trener Gino Lettieri.

- Taktycznie zagraliśmy na wysokim poziomie. Mieliśmy problem w pierwszych siedmiu-ośmiu minutach, kiedy jeden piłkarz źle realizował założenia. Poprawiliśmy to i powiedzieliśmy mu, co musi zmienić i od tej pory mieliśmy mecz pod kontrolą - komentował szkoleniowiec kieleckiego klubu.

Zwycięstwo w Gdańsku dla Korony było pierwszym w tym sezonie odniesionym na wyjeździe. Na listę strzelców dwukrotnie wpisał się Nika Kaczarawa, a kolejne trafienia dołożyli Maciej Górski, Bartosz Rymaniak i Elia Soriano. Wynik mógł być wyższy, ale w 70. minucie rzutu karnego nie wykorzystał - Jakub Żubrowski. - Wolałbym chyba strzelić dzisiaj dwie bramki mniej i zdobyć je w kolejnym spotkaniu w piątek. Muszę pogratulować mojemu zespołowi, bo byliśmy skoncentrowani, dobrze graliśmy po przerwie. Prowadziliśmy wysoko, ale solidnie pracowaliśmy i realizowaliśmy założenia - przekonywał Lettieri.

- To nie było łatwe zwycięstwo, bo musieliśmy się napracować. Lechia dobrze zaczęła mecz, to silny zespół. Gdybyśmy zostawili im więcej miejsca, to mogliby rozegrać piłkę. Musieliśmy być skoncentrowani, dobrze się ustawiać, aby nie mogli się dobrze przemieszczać - zaznaczał 50-latek.

Korona po zwycięstwie w Gdańsku z dwudziestoma dwoma punktami na koncie zajmuje szóste miejsce w tabeli. "Żółto-czerwoni" czasu na odpoczynek nie mają zbyt wiele, bo już w piątek przed własną publicznością zmierzą się z ósmym Śląskiem Wrocław. - Nie ma czasu na świętowanie, musimy szybko odpocząć, bo zaraz gramy kolejne mecze, szczególnie w piątek. Musimy być zregenerowani - wyjaśniał Włoch.

Szkoleniowiec Korony w przerwie musiał przeprowadzić podwójną zmianę. Boisko opuścił strzelec dwóch bramek - Nika Kaczarawa. - Mieliśmy problem z obcokrajowcami spoza Unii Europejskiej. Radek Dejmek złapał kontuzję i musieliśmy wprowadzić Djibrila Diawa, stąd ta zmiana Niki. Żartowaliśmy sobie przed meczem, że jak Kaczarawa strzelił do przerwy dwie bramki, to go zdejmiemy z boiska - zakończył Lettieri.

źródło: korona-kielce.pl 

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO