Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

CIEKAWOSTKI

Ostatnia taka edycja Ligi Mistrzów. Emocji nie brakuje – kto zagra w londyńskim finale?

czwartek, 25 kwietnia 2024 15:45 / Autor: Radio eM
Ostatnia taka edycja Ligi Mistrzów. Emocji nie brakuje – kto zagra w londyńskim finale?
Ostatnia taka edycja Ligi Mistrzów. Emocji nie brakuje – kto zagra w londyńskim finale?
Radio eM
Radio eM

Sezon 23/24 w europejskim futbolu powoli dobiega końca. Coraz bliżej rozstrzygnięć są poszczególne ligi oraz ta uważana za bezwzględnie najsilniejszą na świecie. Mowa rzecz jasna o rozgrywkach Ligi Mistrzów, które wkraczają w fazę półfinałów.

19 września o godz. 18:45 rozpoczęły się dwa, premierowe, mecze 32. edycji Ligi Mistrzów UEFA. Szwajcarskie Young Boys przegrało 1:3 z RB Lipsk, natomiast AC Milan zremisował bezbramkowo z Newcastle. Pierwsza faza turnieju trwała do 13 grudnia. Rywalizacja w ośmiu grupach wyłoniła szesnastu uczestników 1/8 finału.

Następnie los skojarzył ze sobą Inter Mediolan z Atletico Madryt, PSV Einthoven z Borussią Dortmund, Paris Saint Germain z Realem Sociedad, SSC Napoli z Barceloną, FC Porto z Arsenalem, Lazio Rzym z Bayernem Monachium, RB Lipsk z Realem Madryt oraz FC Kopenhaga z Manchesterem City.

W wyniku mało zaskakujących rozstrzygnięć dwumeczów w gronie ośmiu najlepszych drużyn Starego Kontynentu znaleźli się piłkarze Atletico, Borussii, PSG, Barcelony, Arselnalu, Bayernu, Realu i Manchesteru. Kolejność podanych drużyn nie jest przypadkowa. Kolejne i ostatnie już losowanie doprowadziło między innymi do przedwczesnego finału, jak anonsowano pojedynek The Citizens z Los Blancos.

Elektryzujące ćwierćfinały

Fani futbolu otrzymali batalie na miarę najważniejszego meczu w klubowej piłce. W pierwszym pojedynku na madryckim Santiago Bernabeu padło aż sześć goli, a wynik 3:3 zwiastował jedynie podsycenie żaru rozpalonego w stolicy Hiszpanii. W Anglii, z uwagi na heroiczną, defensywną postawę przyjezdnych, mecz miał zdecydowanie bardziej zamknięty charakter. Po 90, a jak się później okazało także 120, minutach rezultat 1:1 przekazał odpowiedzialność rozstrzygnięć na serię rzutów karnych. W niej więcej zimnej krwi zachowali 13-krotni zdobywcy tego trofeum.

Równie elektryzujące były także pozostałe konfrontacje. Wynik pierwszych batalii na własnych stadionach odwracali gracze z Paryża i Dortmundu, natomiast Bawarczycy z Monachium wykorzystali korzystny remis z Londynu (2:2), pokonując bardzo skromnie i pragmatycznie Kanonierów w stosunku 1:0.

O wielki finał, który zostanie rozegrany 1 czerwca w stolicy Anglii, powalczą więc: Bayern z Realem oraz Borussia z PSG. Pierwsze spotkania odbędą się już 30 kwietnia i 1 maja. Najpierw oczy całej piłkarskiej Europy zwrócą się w kierunku Niemiec, a więc kolejno: Monachium i Dortmundu. Rewanże zaplanowano na kolejny tydzień.

Nowy format

Kto ostatecznie uniesie w górę charakterystycznego „uszatka”? Jedno jest pewne, bez względu na to czy po raz czternasty uczyni to Real Madryt, po raz siódmy Bayern Monachium, drugi – Borussia Dortmund lub pierwszy raz Paris Saint Germian, zwycięzca przejdzie historii jako ostatni triumfator rozgrywek w systemie z ośmioma grupami.

Od sezonu 24/25 w turnieju weźmie bowiem udział 36, a nie 32, zespołów, które będą konkurowały w ramach jednej tabeli i formacie ligowym, gdzie każda z drużyn rozegra osiem potyczek (4 u siebie i na wyjeździe). Faza pucharowa pozostanie za to w nienaruszonym kształcie. 

Jeśli chcesz wzbogacić emocje, bawisz się w przewidywanie wyników meczów, interesują cię informacje na temat legalnych bukmacherów zajrzyj na stronę gg bet polska.

 

Artykuł Sponsorowany

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO