Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

Ekoaktywni

W daleszyckich lasach...

piątek, 29 czerwca 2018 21:00 / Autor: Piotr Wójcik
W daleszyckich lasach...
W daleszyckich lasach...
Piotr Wójcik
Piotr Wójcik

Nadleśnictwo Daleszyce, choć nie cechuje się imponującymi rozmiarami, nie ma się też czego wstydzić. Jak się okazuje, lasy wchodzące w jego skład dysponują ciekawą florą i fauną, a krajobrazy górskie nie ustępują tym widywanym w Bieszczadach.

Na nadleśnictwo Daleszyce składają się obszary leśne znajdujące się od granic administracyjnych Kielc w stronę Mójczy i Niestachowa. To również kompleks leśny przy Cedzynie. – Trzon stanowią jednak tak zwane Lasy Cisowsko-Orłowińskie, czyli te, które są położone między Daleszycami, Widełkami i Cisowem oraz tak zwane Lasy Trzemosniańskie – one leżą za zbiornikiem wodnym w Borkowie w stronę Trzemosnej i Pierzchnicy. Mamy też jedno specyficzne leśnictwo – Radomice leżące na terenie gminy Morawica. Składają się na nie drobne kompleksy leśne pomiędzy Borkowem a Obicami – wymienia Paweł Kosin z Nadleśnictwa Daleszyce. Jest to jedno z najmniejszych nadleśnictw w regionie. – Jego powierzchnia to około 12,5 tys. ha. To tyle, co 15 tysięcy pełnowymiarowych boisk piłkarskich. Dla porównania, Nadleśnictwo Suchedniów liczy sobie około 18 tys. ha – dodaje leśnik.

BOGACTWO TKWI W RÓŻNORODNOŚCI

Małe nie oznacza w tym przypadku ubogiego. Jest wiele rzeczy, którymi Nadleśnictwo Daleszyce nie tylko wyróżnia się w regionie, ale i w kraju. – Jeśli chodzi o nasze bogactwo, to na pewno zwraca uwagę jeden z największych rezerwatów torfowiskowych Europy, czyli Białe Ługi. Leży on pomiędzy Niwami, Cisowem, a Rakowem. To źródlisko dwóch rzek: Czarnej Staszowskiej i Trupienia. Jest to bardzo cenny obszar przyrodniczy, którego powierzchnia liczy 400 ha. To głównie trudno dostępne tereny podmokłe, bagniska i torfowiska. Robi on ogromne wrażenie – mówi Paweł Kosin. Jest to matecznik, w którym od wielu lat żyje dynamicznie rozwijająca się populacja łosi, są tam też wilki, a do niedawna występowały cietrzewie. Niestety, od jakiegoś czasu ich nie obserwujemy. Ponadto bywają tam też żurawie, bociany czarne i cały szereg drobniejszych organizmów, takich jak ważki czy motyle – wymienia Paweł Kosin.

PRACY NIE BRAKUJE

W Lasach Państwowych pracuje około 25 tys. ludzi zatrudnionych do nadzoru, czyli bezpośredniego zarządzania lasami. Trzy- lub nawet czterokrotność tej liczby to ludzie pracujące w lasach w charakterze pracowników fizycznych. Na Lasy Państwowe składa się około 430 jednostek, takich jak nadleśnictwa. Te liczby najlepiej świadczą o tym, że pracy w lasach nie brakuje. – Zawód leśnika jest bardzo złożony. Dostaliśmy pod opiekę narodowe dobro, jakim są lasy. Naszym zadaniem jest takie gospodarowanie, by lasy spełniały możliwie jak najwięcej funkcji. Dbamy więc o siedliska przyrodnicze i zwracamy uwagę na ochronę najcenniejszych fragmentów leśnego świata. Z lasów pozyskujemy też drewno, które potrzebne jest przecież nam wszystkim. Należy jednak pamiętać o tym, że jeśli wycinamy jakieś drzewo, to w jego miejsce sadzimy kolejne. Lasy pełnią też funkcje społeczne. To miejsca przyjazne do wypoczynku, czy uprawiania hobby takiego jak fotografia czy malarstwo lub turystyka. Właśnie takimi staramy się je czynić – przypomina leśnik.

***

Statystyki pokazują, że lasów w Polsce przybywa. W roku 1945, czyli tuż po II wojnie światowej stanowiły one zaledwie 21 proc. powierzchni kraju. Dziś udało się dojść, do momentu, w którym liczba ta wzrosła do niemal 30 proc. Założenia Lasów Państwowych są takie, że w 2050 roku tereny leśne będą stanowiły 33 proc. powierzchni Polski.

Audycja Ekoaktywni z dn. 29.06.2018 r.:

Artykuł został dofinansowany ze środków WojewódzkiegoFunduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Kielcach.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO