Ekoaktywni
Nie wypalaj traw !!! Słuchaj audycji EKOAKTYWNI odc. 1
Niestety, wiosna to czas, w którymrolnicy nierzadko decydują się nawypalanie traw. Skala tego problemujest porażająca - w ciągu ubiegłegoroku strażacy w naszym województwiegasili prawie trzy tysiące pożarówwywołanych z tego powodu.
Wypalanie traw niesie ze sobą ogromne ryzyko, zarówno dlaludzi i ich mienia, jak i żyjących na danym terenie zwierząt.Problem powraca co roku, a strażacy bezskutecznie przypominają,że ogień to żywioł, który może nieść ze sobą ogromneniebezpieczeństwo.– Gdy dochodzi do wypalania traw, strażacy niejednokrotniemuszą chronić znajdujące się w pobliżu domy, mogą ucierpieći ludzie. Wystarczy wspomnieć, że w ubiegłym roku w całejPolsce osiemnaście osób zginęło w pożarach wywołanychw ten sposób – mówi Marcin Nyga z Komendy WojewódzkiejPaństwowej Straży Pożarnej w Kielcach.autor: Michał ŁosiakArtykuł został dofinansowany ze środków WojewódzkiegoFunduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w KielcachNiestety, wiosna to czas, w którymrolnicy nierzadko decydują się nawypalanie traw. Skala tego problemujest porażająca - w ciągu ubiegłegoroku strażacy w naszym województwiegasili prawie trzy tysiące pożarówwywołanych z tego powoduautor: Aleksandra Rękas
WYPALANIE NIE UŻYŹNIA…
Niestety, wciąż pokutuje przekonanie, że wypalając wysuszonetrawy, użyźniamy gleby.- Jest wprost przeciwnie: ogień powoduje ich szybszą degradację.Poza tym podczas wypalania traw cierpi przyroda, bozwierzęta, a czasem także ludzie, giną w okrutnych męczarniach,a w wyniku rozprzestrzenienia się ognia płoną teżzabudowania i lasy – stwierdza Marcin Nyga.Przy silnym wietrze pożar traw może rozprzestrzeniać sięz prędkością nawet 19 kilometrów na godzinę. Przeciętnyczłowiek nie jest w stanie poruszać się tak szybko na dłuższymdystansie i jeśli komuś wydaje się, że może uciec przedogniem - jest w błędzie.- Poza tym pożar łąki czy lasu to zawsze przede wszystkimmniejsza lub większa katastrofa przyrodnicza. Temperaturaw centrum pożaru sięga 600, a nawet 800 stopni Celsjusza,co powoduje, że unicestwieniu ulegają wszystkie organizmyżywe. Roślinność, runo leśne, krzewy i niższe drzewa, a takżebezkręgowce i drobne kręgowce zwykle zostają zwęglone,a dojrzałe drzewa, w najlepszym wypadku, dotkliwie poparzone,co często kończy się powolnym obumieraniem w kolejnychlatach – mówi Paweł Kosin z Nadleśnictwa Daleszyce.
PIĘĆ TYSIĘCY GRZYWNY
Jak powiedzieliśmy wcześniej, bardzo często przy błyskawicznierozwijającym się pożarze lasu, w płomieniach giną równieżwiększe zwierzęta, które nie są w stanie uciec przed ogniem.Zwęglone szczątki lisów, saren, a nawet jeleni czy dzików tostraszny widok, nierzadko spotykany na pogorzelisku.- Podkreślmy też raz jeszcze, że wbrew dawnym przekonaniom,popiół ze spalonej roślinności nie użyźnia gleby, wręczprzeciwnie - zakwasza ją! Giną cenne użytkowo rośliny jakszlachetne gatunki traw. Na takiej glebie życie odradza sięznacznie wolniej, a przestrzeń opanowywana jest przedewszystkim przez uznawane powszechnie za uciążliwe chwasty,rośliny pionierskie, typu perz czy trzcinnik – dodaje Kosin.Za wypalanie trawy grozi grzywna do pięciu tysięcy złotych,a w niektórych przypadkach – więzienie. - Gdy zdarzeniesprowadzi zagrożenie zdrowia, życia lub mienia, można trafićza kraty nawet na dziesięć lat – informuje Maciej Ślusarczykz Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
***Jest też dobra wiadomość: skala opisywanego przez nasproblemu na szczęście maleje – od pierwszego stycznia dopierwszego kwietnia ubiegłego roku strażacy wyjeżdżali aż1023 razy do takich zdarzeń. W tym roku, w takim samymokresie było zaledwie 325 przypadków wypalania traw. Około99 procent z nich to celowe podpalenia lub nieostrożność.
Posłuchaj audycji emitowanej w Radio eM Kielce 21 maja 2021 r.:
Artykuł został dofinansowany ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Kielcach.