MIASTO
[Interwencja] Ul. Lecha w opłakanym stanie
Dziury w poprzek ulicy i chodnik, który wygląda jak tor przeszkód. Mieszkańcy skarżą się na stan ulicy Lecha na kieleckim osiedlu Czarnów.
O interwencję poprosił nas pan Artur - Można sobie wybić zęby na tym chodniku. Tak wygląda codzienność lokatorów okolicznych bloków, bo nikomu nie spieszy się, żeby to naprawić - mówi. Rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg obiecuje, że drogowcy zajmą się problemem. - W najbliższych dniach pojedzie w to miejsce nasz inspektor, żeby zobaczyć te wszystkie uszkodzenia oraz dokonać tzw. wizji lokalnej. Nie tylko w tym miejscu, które znajduje się na zdjęciu, ale na całym obszarze. Zlecimy tam naprawy cząstkowe chodników - tłumaczy.
Chodnik to jednak nie jedyne utrapienie mieszkańców, bo w równie opłakanym stanie jest sama droga, na której bardzo łatwo uszkodzić samochód. Sytuacja z tygodnia na tydzień robi się coraz gorsza przez pojazdy dojeżdżające do powstającego nowego osiedla. MZD ma świadomość fatalnego stanu ulicy, ale na remont trzeba będzie jeszcze poczekać. - Przymierzamy się do tego, żeby w większym stopniu wyremontować ulicę Lecha. Będzie to jednak możliwe dopiero wtedy, gdy zakończy się budowa osiedla, które powstaje przy drodze. Chcemy poczekać do końca, ponieważ pojazdy budowy bardzo szybko zniszczyłyby wykonane przez nas prace. Byłoby to bezsensowne wydawanie pieniędzy. Myślimy tutaj o położeniu nowej nakładki bitumicznej oraz o przebudowie chodników - dodaje Jarosław Skrzydło.