MIASTO
W Kielcach nie będzie ulicy Krzysztofa Krawczyka
Wniosek w sprawie nadania odcinkowi ulicy Leszczyńskiej imienia Krzysztofa Krawczyka został negatywnie zaopiniowany przez zespół do spraw nazewnictwa.
Za taką decyzją przemawiały przede wszystkim kwestie formalno-prawne. – Podjęta przez radnych uchwała jasno mówi, że powinno minąć pięć lat od śmierci danej osoby, abyśmy mogli nazwać jej imieniem ulicę czy skwer. Krzysztof Krawczyk zmarł niespełna dwa miesiące temu. Dodatkowym argumentem jest fakt, że artysta nie ma nic wspólnego z Kielcami. Oczywiście nikt nie ma wątpliwości, że był to wspaniały i utalentowany wokalista, wszyscy go cenimy, jednak trzeba patrzeć na tę sprawę obiektywnie – mówi Joanna Winiarska zasiadająca w komisji do spraw nazewnictwa placów, ulic i skwerów.
Na decyzji zaważyło również pismo złożone przez samych mieszkańców ulicy Leszczyńskiej. - Skontaktowali się ze mną mieszkańcy ulicy, która miałaby zmienić nazwę. Byli lekko oburzeni, że nikt nie konsultował z nimi tego pomysłu. Według nich nazwa nie pasuje w tym miejscu i miałaby się nijak do okolicznych nazw ulic. Lepszym pomysłem byłoby uhonorowanie Krzysztofa Krawczyka wśród innych artystów – stwierdza Joanna Winiarska.
Mieszkańcy zwrócili również uwagę na fakt, że zmiana nazwy wiązałaby się z wymianą dokumentów, a co za tym idzie - dodatkowymi kosztami. W sporządzonym piśmie zaapelowali więc do radnych, by następnym razem spytali wszystkich o zdanie.