REGION
Szukają ciał Żołnierzy Wyklętych
Rozpoczęły się ekshumacje zwłok osób pochowanych na kieleckiej Łączce, a w podkieleckim Zgórsku wznowiono prace związane z poszukiwaniem ukrytych w lesie jam grobowych. W obu tych miejscach najprawdopodobniej znajdują się ciała zamordowanych przez komunistyczne władze Żołnierzy Wyklętych.
Na Łączce spoczywają ciała około 70 osób straconych w latach 40. i 50. ubiegłego wieku Jak powiedział profesor Krzysztof Szwagrzyk kierujący zespołem Instytutu Pamięci Narodowej poszukującym ofiar komunistycznych zbrodni, nie wszyscy oni zostali zamordowani przez ówczesny reżim za to, że walczyli o wolną Polskę. – Mniej więcej 1/7 tych osób to grupa, co do której mamy niemal pewność, że są to ludzie, których poszukujemy. Jest też taka grupa, co do której mamy wątpliwości: grupa polityczna, osoby, którym zarzucono czyny natury kryminalnej albo współpracę z okupantem hitlerowskim. Jest też trzecia grupa. To ludzie, co do których sami mamy wątpliwości, czy czyny natury kryminalnej, które im przypisano były istotnie tymi, które popełnili – wyliczył Szwagrzyk.
Naukowców z IPN-u czeka więc na kieleckich Piaskach wytężona praca. Profesor Szwagrzyk zapowiedział, że czas nie będzie najważniejszym wyznacznikiem w przebiegu prowadzonych tam badań. - Nic na skróty. Przede wszystkim czas, rzetelność i jakość pracy. Czekaliśmy tyle lat, że wszyscy – i badacze i rodziny, rozumiemy, że nie możemy robić działań, które miałyby wpływ na jakość prowadzonych tu czynności – wyjaśnił.
Jednocześnie Fundacja „Niezłomni” wznowiła prace poszukiwawcze w lesie w podkieleckim Zgórsku. Mogą tam się znajdować ofiary komunistycznego reżimu nie pochowane na kieleckich Piaskach. – Wytypowaliśmy dwa miejsca do przeszukania pod kątem ukrytych jam grobowych. Przygotowujemy się do kolejnego etapu czyli prac poszukiwawczych, ekshumacyjnych i archeologicznych – powiedział w rozmowie z naszym reporterem Wojciech Łuczak, prezes fundacji.
Jak zauważył profesor Krzysztof Szwagrzyk, wiedzę o tym, czy w naszym regionie poza Piaskami i Zgórskiem nie było innych miejsc pochówku ofiar komunistów, zyskamy dopiero wtedy, kiedy te dwa miejsca zostaną przebadane co do metra kwadratowego.