SPORT
Korona kończy zgrupowanie. "Trenowaliśmy dużo i ciężko. Wszystko stało na wysokim poziomie"
Tureckie zgrupowanie Korony Kielce dobiega końca. Podopieczni Gino Lettieriego w ostatnim sparingu zremisowali 3:3 z czeskim Banikiem Ostrawa. – Cieszymy się, że ten mecz doszedł do skutku. To był dobry sprawdzian, nawet jeśli spędziliśmy dwie godziny w autokarze. Ogólnie jesteśmy zadowoleni, ale na pewno nie ze sposobu w jaki straciliśmy bramki – mówi trener "żółto-czerwonych", Gino Lettieri.
Czwartkowe spotkanie pierwotnie miało odbyć się Belek, ale z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych zostało przeniesione do oddalonej o kilka kilometrów Colakli. Obu zespołom podczas gry towarzyszył silny wiatr.
– Biorąc pod uwagę te okoliczności, to sparing trzeba ocenić na plus. Na pewno nasza postawa w defensywie powinna być lepsza. Przeszliśmy jednak spore perypetie przed rozpoczęciem. Nie najlepiej weszliśmy w to spotkanie, szybko straciliśmy dwie bramki, po których musieliśmy się obudzić. Drużynie należą się gratulację, bo potrafiliśmy odwrócić ten wynik. Momentami nasza gra wyglądała dobrze. Warunki były trudne, ale to my byliśmy stroną dominującą, stwarzaliśmy więcej sytuacji, dlatego summa summarum ten sparing trzeba ocenić na plus – wyjaśniał pomocnik Korony, Jakub Żubrowski.
Dla Korony spotkanie z Banikiem był ostatnim sprawdzianem podczas zgrupowania w Turcji. Wcześniej podopieczni Gino Lettieriego pokonali rumuńską Politehnicę Iasi (3:0) oraz węgierski Ferencvarcos (3:2). Kielczanie w sobotę wrócą do Polski.
– Wykonaliśmy dobrą pracę. Trenowaliśmy dużo i mocno, łącznie z tymi dniami przed wyjazdem na obóz. Mieliśmy minimalne przeszkody związane z pogodą, dawno nie spotkałem się z taką aurą na zgrupowaniu w Turcji. Jeśli chodzi o treningi, to wszystko stało na wysokim poziomie – oceniał dwutygodniowy pobyt obrońca "żółto-czerwonych", Piotr Malarczyk.
– Jesteśmy zadowoleni z tego obozu. Zrobiliśmy niemal wszystko, co sobie założyliśmy. Jakieś drobnostki, których wykonanie uniemożliwiła nam pogoda, postaramy się nadrobić w Kielcach – przekonywał trener Gino Lettieri.
W Turcji trenowało czterech juniorów kieleckiego klubu, jednym z nich był młodzieżowy reprezentant Polski – Oskar Sewerzyński.
– Cieszę się, że mogłem wystąpić w każdym ze sparingów, pokazać coś od siebie. Trener dał mi szansę i myślę, że wszystko wyglądało w miarę okej. Do wszystkiego podchodzę jednak spokojnie. Robię swoje i czekam. Wszystko zależy od trenera. Zobaczymy, czy któryś z nas, młodzieżowców dostanie szansę na dłużej – tłumaczył Sewerzyński.
Piłkarze Korony do Polski wrócą w sobotę. Zawodnicy od sztabu szkoleniowego po obozie dostaną wolne do środy włącznie. Podopieczni Gino Lettieriego w przyszły weekend rozegrają ostatnie sparingi przed startem ligi, ich rywalami w Kielcach będą Puszcza Niepołomice i Stal Mielec.