SPORT
Kovacević: Jeśli przyjdzie korzystna oferta dla mnie i klubu, porozmawiamy o konkretach
Po ostatniej porażce z Arką Gdynia sytuacja Korony Kielce w tabeli PKO Ekstraklasy skomplikowała się. "Żółto-czerwoni" znowu znaleźli się w strefie spadkowej, a opuścić ją będzie w tym roku bardzo trudno, bo w perspektywie mają mecze z drużynami z czołówki. W niedzielę na Suzuki Arenę przyjeżdża Cracovia.
Od początku sezonu podopieczni Michała Probierza prezentują równą formę. Na swoim koncie mają 33 punkty, tylko o dwa mniej od liderującej Pogoni Szczecin, która będzie następnym rywalem Korony.
– Cracovia to bardzo trudny przeciwnik. Mają świetne stałe fragmenty. Ich forma jest równa. Jesteśmy zmobilizowani, aby zakończyć ten rok zwycięstwem, przyjemnie pożegnać się z kibicami. Oni w ostatnich miesiącach dopingowali nas lepiej, niż my graliśmy. Nie mieli zbyt wielu powodów do radości, dlatego chcemy im się w jakimś stopniu zrewanżować – wyjaśnia Adnan Kovacević, kapitan Korony.
Po ostatnich dwóch potknięciach kielczanie ponownie znaleźli się w strefie spadkowej. Podopieczni Mirosława Smyły mogą żałować szczególnie ostatniego starcia z Arką Gdynia, które przegrali na własne życzenie, bo zmarnowali w nim szereg wyśmienitych okazji.
– Zabrakło nam szczęścia. Stworzyliśmy sytuacje, ale brakowało wykończenia. Miejmy nadzieję, że teraz karta się odwróci i zdobędziemy bramkę, a najlepiej dołożymy kolejne, co pozwala ułożyć spotkanie – przekonuje Kovacević.
Mimo ostatniego niepowodzenia, jakim była porażka z bezpośrednim rywalem w tabeli, drużyna jest nastawiona optymistycznie przed wymagającymi pojedynkami.
– Atmosfera jest dobra. Nie chcemy trwać w negatywnej serii. Zdajemy sobie sprawę, że znowu jesteśmy pod kreską. Sytuacja jest trudna, ale w tych dwóch najbliższych meczach musimy zagrać najlepiej jak umiemy. Potrzebujemy punktów – przekonuje 25-letni środkowy obrońca.
Być może niedzielne spotkanie będzie dla Adnana Kovacevicia ostatnim meczem w barwach Korony na Suzuki Arenie. Reprezentantowi Bośni i Hercegowiny wraz z końcem sezonu wygasa kontrakt, który raczej nie zostanie przedłużony. Zimowe okienko transferowe będzie dla "żółto-czerwonego" klubu ostatnią szansą, aby zarobić na nim jakiekolwiek pieniądze. Zainteresowanie stoperem wyraża kilka klubów.
– Nie wiem, jak potoczą się sprawy. Jeśli przyjdzie korzystna oferta dla mnie i klubu, wtedy będziemy mogli rozmawiać o konkretach – ucina temat Kovacević.
Niedzielny mecz Korona – Cracovia na Suzuki Arenie rozpocznie się o godz. 15.