Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

SPORT

PGE VIVE wraca do hali, w której cztery miesiące temu sensacyjnie przegrało

środa, 18 września 2019 08:27 / Autor: Damian Wysocki
PGE VIVE wraca do hali, w której cztery miesiące temu sensacyjnie przegrało
PGE VIVE wraca do hali, w której cztery miesiące temu sensacyjnie przegrało
Damian Wysocki
Damian Wysocki

Szczypiorniści PGE VIVE w środę, w najciekawszym meczu 4. kolejki PGNiG Superligi na wyjeździe zmierzą się z Gwardią Opole. – W poprzednim sezonie zajęli trzecie miejsce. Grają twardo i szybko, do tego przy wypełnionej hali. Trzeba będzie uważać, ale jak zwykle patrzymy tylko na siebie – mówi Uros Zorman, drugi trener "żółto-biało-niebieskich".

Kielczanie o tym, że Gwardia jest niebezpiecznym rywalem przekonali się 14 maja tego roku, kiedy przegrali w Opolu pierwszy meczu półfinału mistrzostw Polski 31:32. Dla drużyny Tałanta Dujszebajewa była to pierwsze potknięcie na krajowym podwórku od ponad trzech lat, które przerwało ich znakomitą serię stu trzech spotkań bez porażki. "Żółto-biało-niebiescy" w rewanżu odnieśli jedynak pewne zwycięstwo 37:28.

– To już było. Teraz mamy nowy sezon, nowe cele, inną drużynę. Pamiętamy, że przegraliśmy, ale nie chcemy do tego wracać. Dla nas w środę najważniejsze będzie, aby zrobić kolejny krok do przodu – wyjaśnia Uros Zorman.

– Nie mam takiego poczucia, abyśmy musieli komukolwiek, cokolwiek udowadniać. Na pewno nie jedziemy tam z takim nastawieniem – przekonuje Mariusz Jurkiewicz, rozgrywający mistrza Polski.

PGE VIVE dwa dni przed wspomnianym, ostatnim meczem w Opolu, rozegrało wymagający finał Pucharu Polski z Orlenem Wisłą Płock. Teraz podopieczni Tałanta Dujszebajewa do starcia z "Gangiem Kuptela" przystępują trzy doby po rywalizacji z THW Kiel w inauguracyjnej kolejce Ligi Mistrzów.

– Za nami długa podróż, ale było trochę wolnego. Między meczami zrobiliśmy tylko jeden trening. Nie mamy zbyt dużo starych zawodników, więc regeneracja będzie lepsza – zapewnia Uros Zorman.

– Standardowo. Za nami wymagający mecz. Oczywiście, odczuwamy trudy tego spotkania, ale tak wygląda nasz terminarz. Po krótkiej chwili na przepakowanie torb, jedziemy na kolejne spotkanie. Jesteśmy jednak gotowi, aby to wytrzymać – wtóruje mu Mariusz Jurkiewicz.

Gwardia Opole po trzech rozegranych meczach na swoim koncie ma sześć punktów. Podopieczni Rafała Kuptela pokonali Sandrę Spa Pogoń Szczecin (33:24) i Grupę Azoty Tarnów (29:22), między tymi spotkaniami przegrali u siebie z NMC Górnikiem Zabrze (31:37).

Środowy mecz Gwardia – PGE VIVE w Opolu rozpocznie się o godz. 18.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO