Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

KOŚCIÓŁ

Święte schody

niedziela, 17 kwietnia 2022 12:41 / Autor: Michał Łosiak
Święte schody
Święte schody
Michał Łosiak
Michał Łosiak

To po nich, zgodnie z tradycją, miał chodzić Pan Jezus podczas wydarzeń związanych ze Swoją męką i śmiercią. Prowadziły do pałacu Kajfasza i Piłata. Przetrwały do naszych czasów.

„Annasz więc zapytał Jezusa o Jego uczniów i o Jego naukę. Jezus mu odpowiedział: «Ja przemawiałem jawnie przed światem. Uczyłem zawsze w synagodze i w świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi. Potajemnie zaś nie uczyłem niczego. Dlaczego Mnie pytasz? Zapytaj tych, którzy słyszeli, co im mówiłem. Oto oni wiedzą, co powiedziałem». Gdy to powiedział, jeden ze sług obok stojących spoliczkował Jezusa, mówiąc: «Tak odpowiadasz arcykapłanowi?» Odrzekł mu Jezus: «Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?» Następnie Annasz wysłał Go związanego do arcykapłana Kajfasza”.

Schody Kajfasza…

– W opisie biblijnym czytamy, że Pana Jezus po wyjściu z Wieczernika udaje się ze swoimi uczniami do Ogrodu Getsemani i zostaje pojmany przez wysłanników faryzeuszy. Przyprowadzono Go następnie do pałacu Kajfasza. Do budynku prowadziły zaś schody – mówi ks. Mariusz Rozin, wikariusz parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Olesznie.

Wspomnianego pałacu Kajfasza już nie ma. Na jego miejscu stanął Kościół św. Piotra in Gallicantu. Warto pamiętać, że to prawdopodobnie miejsce, w którym pierwszy papież zaparł się swojego Mistrza. Na pamiątkę tego wydarzenia na dachu świątyni widnieje złoty kogut nad czarnym krzyżem.

– Przetrwały jednak schody. Są one świadkiem pojmania i aresztowania Chrystusa. W podziemiach kościoła pozostały także studnie. Domniemywa się, że w jednej z nich mógł przebywać Pan Jezus w nocy z czwartku na piątek – dodaje kapłan.

… i Piłata

„Od Kajfasza zaprowadzili Jezusa do pretorium. A było to wczesnym rankiem. Oni sami jednak nie weszli do pretorium, aby się nie skalać, lecz aby móc spożyć Paschę. Dlatego Piłat wyszedł do nich na zewnątrz i rzekł: «Jaką skargę wnosicie przeciwko temu człowiekowi?”

Mają 28 stopni i zgodnie z tradycją pochodzą z pretorium, w którym urzędował wspomniany namiestnik Palestyny – Poncjusz Piłat. To właśnie po nich, na sąd miał być prowadzony Pan Jezus. Schody odnalazła je święta Helena w IV wieku.

– Zostały przetransportowane do Rzymu. Znajdują się obecnie obok Bazyliki Świętego Jana Na Lateranie. Po tych schodach można chodzić. Większość pielgrzymów czyni to na kolanach, całując ich stopnie – opowiada ks. Mariusz Rozin.

Schody prowadzą do San Lorenzo, gdzie znajduje się Acheiropoietos, czyli obraz „nie ręką ludzką uczyniony” oraz liczne relikwie. Malowanie wizerunku miał rozpocząć św. Łukasz, a zakończyć aniołowie. Na ścianie znajduje się napis „Non est in toto sanctior orbe locus”, czyli „nie ma na ziemi świętszego miejsca”. Za czasów papieża Sykstusa V wykonano także specjalne malowidła wokół schodów. Popularność tego miejsca wśród pielgrzymów była tak duża, że musiano nakryć je drewnianymi stopniami, aby kolana pątników nie wytarły śladów krwi.

Co ciekawe marmur, z którego wykonane są schody występuje w okolicach Jerozolimy.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO