KULTURA
Ostatnie przygotowania do premiery
- To tak naprawdę będzie spektakl o życiu, nie o umieraniu – mówią twórcy spektaklu „Wszyscy chcą żyć”. Zabawna historia jest mieszanką komizmu słownego i postaci z domieszką czarnego humoru. Główny bohater, hrabia Pozna poszukuje człowieka, który z własnej woli zgodzi się za niego umrzeć. Okazuje się, że w załatwieniu tej sprawy nie pomoże pozycja i pieniądze.
„Wszyscy chcą żyć” Hanocha Levina to inscenizacja, nad którą w zeszłym roku rozpoczął prace zmarły dyrektor sceny. Komedię zgodnie z wolą Piotra Szczerskiego reżyseruje Dawid Żłobiński. W spektaklu występuje spora część składu kieleckiej sceny dramatycznej. Aktorom towarzyszy krakowski zespół klezmerski Tempero, który wykonuje muzykę na żywo podczas widowiska.
Akcja spektaklu osadzona została w scenerii rozlatującego się cyrku. - Nasz hrabia Pozna to taki trochę cygański król lub kierownik cyrkowo-lunaparkowej trupy objazdowej - mówi Dawid Żłobiński, reżyser spektaklu.
Przy pracy nad spektaklem artyści doszli do wniosku, że czyjaś śmierć jest czymś realnym a nasza raczej fantazją. – Irracjonalna zdaje się człowiekowi sytuacja śmierci w obliczu, której staje. Wszystkie zjawiska, które go zaczynają dotykać zdają się nierzeczywiste – dostrzega Dawid Żłobiński.
Hrabia Pozna nie chce umierać, dlatego stara się znaleźć zmiennika. To jest trudne lub nawet niewykonalne. Reżyser stwierdza, że tak naprawdę nie ma takiej osoby, która ot tak po prostu byłaby w stanie za kogoś umrzeć. – Nawet ten, który kona tego nie chce. Każdy chce mieć własną śmierć. Pełni człowieczeństwa doznajemy chyba w momencie śmierci, przejścia – zastanawia się reżyser i aktor kieleckiej sceny Dawid Żłobiński.
Premiera spektaklu odbędzie się w sobotę 5 marca.
POWIĄZANE
