Zmarł aktor Krzysztof Kowalewski

Krzysztof Kowalewski był jednym z popularniejszych, polskich aktorów. Urodził się 20 marca 1937 roku. Był absolwentem warszawskiej PWST. Jako aktor zagrał blisko 100 ról filmowych w polskich serialach oraz filmach. Znany był głównie z takich produkcji, jak „Nie ma róży bez ognia”, „Brunet wieczorową porą”, czy „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz”. Duże uznanie widzów zdobył także jako odtwórca roli Zagłoby w ekranizacji „Ogniem i mieczem” z 1999 roku w reżyserii Jerzego Hoffmana. Był również tytułowym bohaterem satyrycznej audycji radiowej „Kocham Pana, Panie Sułku”.

Do 2019 roku aktor wcielał się także w postać św. Mikołaja w spotach promujących „Mikołajkowy Blok Reklamowy” na antenie Telewizji Polsat. Jak przyznawał:

- Nie przebierałem się po to, by rozdawać prezenty, ale żeby zachęcić ludzi do dawania czegoś od siebie chorym dzieciom.

Warto wspomnieć, że jego matka – Elżbieta Kowalewska, pracowała w kieleckim teatrze. Z wywiadu, jakiego aktor udzielił Juliuszowi Ćwieluchowi wiemy, że rodzina Kowalewskich zamieszkiwała naprzeciwko kamienicy przy ulicy Planty, gdzie rozegrały się dramatyczne wydarzenia z lipca 1946 roku. Krzysztof Kowalewski był wtedy zaledwie 9-letnim chłopcem.

Aktor został zapytany w jednym z wywiadów o to, jaka jest najważniejsza cecha w zawodzie aktora. Odpowiedział: „talent to jest coś, z czym się człowiek rodzi, albo nie. Załóżmy, że mówimy o aktorze utalentowanym. Wtedy niewątpliwie równolegle z talentem idzie pracowitość. Jeśli nie ma pracowitości, precyzji, to na dłuższą metę niewiele można osiągnąć”.

Krzysztof Kowalewski został odznaczony m.in. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski i Złotym Medalem „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.