Słuchaj nas: Kielce 107,9 FM | Busko-Zdrój 91,8 FM | Święty Krzyż 91,3 | Włoszczowa 94,4
Szukaj Facebook Twitter Youtube
Radio eM

MIASTO

Hydrozagadki część trzecia. Co ustalił Sanepid w Bohomass Lab?

wtorek, 29 października 2019 08:23 / Autor: Beata Kwieczko
Hydrozagadki część trzecia. Co ustalił Sanepid w Bohomass Lab?
Fot. Mateusz Wolski
Hydrozagadki część trzecia. Co ustalił Sanepid w Bohomass Lab?
Fot. Mateusz Wolski
Beata Kwieczko
Beata Kwieczko

Restauracja i klub Bohomass Lab, mieszczące się przy ulicy Kapitulnej w Kielcach, przeszły kontrolę Sanepidu. Inspektorzy stwierdzili, że lokal nie powinien działać, bo nie ma podłączenia do wodociągu publicznego. Właściciel restauracji ma na ten temat inne zdanie.

O sprawie pisaliśmy już dwukrotnie. Restauracja Bohomass Lab została zamknięta pod koniec września z powodu złych wyników badania wody, o czym poinformował w filmiku na Facebooku jej właściciel. Z nagrania wynika, że Maksymilian Materna jest w konflikcie z właścicielem kamienicy i że od początku ubiegłorocznych wakacji w lokalu wielokrotnie była odcinana woda. W sierpniu tego roku została zakręcona na stałe i od tego czasu w restauracji funkcjonowała czasowa instalacja wodociągowa, do której wodę w beczkowozie dostarczały Wodociągi Kieleckie.

Kiedy okazało się, że woda jest niezdatna do picia, Maksymilian Materna postanowił zamknąć czasowo lokal. Kilka dni później ogłosił na Facebooku, że otwiera restaurację, bo woda została podpięta do przyłącza sąsiada. Do naszej redakcji wpłynęła informacja, że jest to Biuro Wystaw Artystycznych, czemu zaprzeczył zarówno właściciel restauracji, jak i dyrektor BWA. Później otrzymaliśmy zdjęcia, na których widać, że wodę do lokalu dostarczają w beczkowozie Wodociągi Kieleckie, ale pan Materna stwierdził, że nie używa jej do przygotowywania napojów i żywności, tylko do dezynfekcji instalacji i nadal utrzymuje, że ma wodę z wodociągu. Poinformował też, że zlecił badania wody firmie zewnętrznej i przesłał pozytywny wynik do Sanepidu. Jednak zgodnie z decyzją wydaną przez Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Kielcach, lokal nie powinien działać, ponieważ woda, która jest w nim używana, musi pochodzić z wodociągu. Kontrola w restauracji została przeprowadzona w ubiegłym tygodniu.

- Stwierdziliśmy, że właściciel lokalu nie wykonał swojego obowiązku, ale on uważa inaczej. Zgodnie z naszym zaleceniem powinien zaprzestać prowadzenia działalności do czasu doprowadzenia do lokalu wody z wodociągu publicznego, a dopiero później potwierdzić właściwą jakość wody przez okazanie wyników badań. Wystawiliśmy mu upomnienie, ale go nie przyjął, bo uważa, że wypełnił swój obowiązek. Właściciel lokalu nie udowodnił, że zakład jest podłączony do wodociągu publicznego. Zbiorniki z wodą nadal stoją w jego lokalu. Teraz będziemy prowadzić postępowanie egzekucyjne, które zaczyna się tytułem wykonawczym - mówi Grażyna Majewska, państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Kielcach.

W praktyce oznacza to, że Sanepid będzie musiał wysłać do właściciela lokalu kolejne pismo. - Tytuł wykonawczy mówi o tym, że obowiązek nie został wykonany i że kolejnym etapem będzie wymierzenie właścicielowi zakładu grzywny w celu przymuszenia go do wykonania tego obowiązku. W decyzji, którą wydaliśmy był czas w rygorze natychmiastowej wykonalności, a w upomnieniu ma na to trzy dni - informuje Grażyna Majewska.

Będziemy na bieżąco informować o dalszym ciągu tej sprawy.

Nowy numer!

Zapraszamy do nas

Zgłoś news
POSŁUCHAJ
WIDEO