MIASTO
Chłopiec wyszedł z domu i nie wiedział, jak wrócić. Pomogli mundurowi


W miniony weekend na przystanku autobusowym zlokalizowanym przy ulicy Sandomierskiej przez kilka godzin siedział dziesięcioletni chłopiec. Mieszkańcy zawiadomili Straż Miejską.
– Pomimo upału dziecko ubrane było w grubą bluzę dresową i kalosze. Nie miało żadnych obrażeń, ale było bardzo wystraszone. Strażnicy umieścili je w klimatyzowanym pojeździe i podali wodę do picia. Podczas rozmowy chłopiec przyznał, że samowolnie oddalił się z miejsca zamieszkania i nie potrafi wrócić – informuje Bogusław Kmieć ze Straży Miejskiej w Kielcach.
Strażnicy ustalili tożsamość i adres zamieszkania chłopca, a następnie skontaktowali się z jego rodzicami, którzy już zgłosili zaginięcie dziecka na policję. Na szczęście finał okazał się szczęśliwy i rodzina w komplecie wróciła do domu.
![[FOTO] Rekonstruktorzy pamiętali o powstańcach](/media/k2/items/cache/21e8d9fc09bca05258670ea70a7b3287_L.jpg)
![[FOTO+WIDEO] Kielce upamiętniły rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego](/media/k2/items/cache/02f0072e44b993934e0f21a341c41297_L.jpg)


![[PLAN OBCHODÓW] 81. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego](/media/k2/items/cache/1dea57051831da1efcba52d8c3f10926_L.jpg)



